Po 35 minutach Ajax prowadził już 2:0 dzięki bramkom Miralema Sulejmaniego i Siema De Jonga. Limburgczycy nie poddali się jednak i jeszcze przed przerwą Mads Junker zdobył kontaktowego gola, a w 82. minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał Anouir Hadouir.
Sześć minut później sędzia Jack Van Hulten podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Ajaxu po tym, jak dopatrzył się zagrania ręką we własnym polu karnym Arnauda Sutchuin Djouma. - Wybrałem róg. To szczęście, że odbiłem piłkę - mówił Tytoń, według którego jego interwencja była zrządzeniem losu: - Obroniłem, więc myślę, że nie było karnego.
Polski golkiper nie chce być uznawany za bohatera Rody: - W drugiej połowie chcieliśmy przycisnąć Ajax, żeby osiągnąć remis. Cały zespół zasłużył na pochwały.
Zobacz jak Przemysław Tytoń obronił "11":