Poniedziałek w Serie A: Dłuższa przerwa Chivu

Christian Chivu przeszedł operację lewego barku, przez co nie zagra przez najbliższe trzy miesiące. Ponadto Jonathan Zebina jest blisko odejścia z Juventusu Turyn, a zarówno kibice wspomnianej Starej Damy, jak i AC Milanu protestują. Pierwsi nie chcą w klubie Dejana Stankovicia, a drudzy domagają się wzmocnień.

Zebina opuści Juventus?

Wiele wskazuje na to, że Jonathan Zebina opuści Juventus Turyn. Fakt, iż Bianconeri mają zamiar wzmocnić linię obrony ma spowodować, iż zabraknie miejsca dla Francuza i właśnie dlatego defensor będzie zmuszony sobie poszukać nowego pracodawcy.

Włoskie media już spekulują, że piłkarz wzmocni Galatasaray Stambuł. Mistrz Turcji, podobnie jak Juve wystąpi w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Wydaje się, że w tym klubie Zebina grałby w pierwszym składzie.

W Juve Francuzowi przyszło rywalizować ze Zdenkiem Grygerą, Hasanem Salihamidziciem oraz Alessandro Birindellim. Teraz jednak klub planuje wzmocnienia, co oznacza, że o wywalczenie miejsca w wyjściowej jedenastce będzie jeszcze trudniej.

Chivu nie zagra przez trzy miesiące

Christian Chivu pomyślnie przeszedł operację barku, ale będzie zmuszony odpocząć od futbolu przez najbliższe trzy miesiące. Tym samym już teraz stało się jasne, że na początku sezonu nie będzie on do dyspozycji nowego szkoleniowca Interu, a mianowicie Jose Mourinho.

Reprezentant Rumunii początkowo nie chciał poddać się zabiegowi, ale po telefonie wspomnianego szkoleniowca, który nie ukrywa, że liczy na niego już zdecydował się na operację.

Chivu pożegnał się w Mistrzostwami Europy już na etapie ćwierćfinału. Piłkarz ma za sobą jednak bardzo udany sezon w lidze, gdzie wraz z Interem Mediolan zdobył mistrzostwo Włoch, a ponadto zagrał w finale Pucharu Włoch.

Kibice Milanu przygotowują protest

Włodarze AC Milanu niebawem mogę się spodziewać protestu kibiców. Fani Rossonerich mają już dosyć obietnic bez pokrycia, jakimi od zakończenia poprzedniego sezonu karmią ich działacze klubu. Milan niebawem powinien otrzymać list, wyrażający niezadowolenie tifosich.

Po rozczarowującym sezonie wiceprezydent Adriano Galliani zapowiadał wielkie wzmocnienia. Póki co skończyło się na sprowadzeniu za darmo Mathieu Flaminiego, wykupieniu Marco Borriello z Genoi i pozyskaniu z Barcelony Gianluki Zambrotty. Do drużyny wrócił także Christian Abbiati. Wspomniany Galliani utrzymuje, że drużyna już jest silna, ale fani mają na ten temat zupełnie inne zdanie.

Pozyskanie tych zawodników nie usatysfakcjonowało kibiców. Tifosi czekają na wielki transfer, jakim byłoby sprowadzenie kogoś z tercetu: Ronaldinho-Eto'o-Adebayor, ale Milan ani myśli wykładać na jednego zawodnika, takiej kwoty, jaką żąda za niego jego aktualny pracodawca. Mowa tu o 30-40 milionach.

Kibice Juventusu nie chcą Stankovicia

Sympatycy Juventusu Turyn mówią "nie" transferowi Dejana Stankovicia z Interu Mediolan. Jeśli władze klubu mimo to postanowią sprowadzić Serba do stolicy Piemontu, oni w ramach protestu przestaną nawet chodzić na mecze.

- Nie chcemy Stankovicia. My kibice Juventusu nie zapominamy. Wcześniej mógł trafić do nas, ale wówczas wybrał Inter. Fakt, że jest zawodnikiem Interu już przemawia na jego niekorzyść. Poza tym cały czas w pamięci mamy moment, kiedy odrzucił możliwość przejścia do Juventusu z Lazio. Teraz głośno protestujemy i mówimy mu "nie". Nie chcemy Stankovicia - mówi jeden z fanów Bianconerich.

- Nie chcemy zawodników Interu w naszym klubie. Zanim zagrają dla nas, muszą się oczyścić w innej drużynie. Od Interu chcemy tylko zwrotu scudetto - dodaje inny sympatyk Juventusu.

- Jesteśmy gotowi zostawić pusty stadion na meczach, jeśli Serb trafi do naszej drużyny.

Komentarze (4)
avatar
RECON_1
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wychowankowie odchodzą,pojawiają się stranieri.. 
avatar
Małybrachol
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak Pawliccy odeszli a czy to przełoży się na frekfencje na smoku czas pokaże 
Tyrion
29.12.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Odejście braci to porażka dla klubu i kibiców. Ubieranie tego w ładne słowa niczego nie zmienia.