- Czasami trzeba coś zmienić, aby nadążać za sukcesami. Teraz ta grupa się dociera. Dzieje się coś dobrego. Nie ma w drużynie negatywnej energii, nikt nie narzeka, że rok czy dwa lata temu było lepiej. To nowa Wisła, nowi piłkarze. Chcemy być mistrzem, a po tym spróbować awansu do Ligi Mistrzów - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Robert Maaskant.
Podczas zgrupowania w Turcji Wisła rozegrała tylko dwa mecze sparingowe. Czy to nie za mało? - Teraz ważniejsza jest praca z grupą zawodników, jaką mam. Chcę dać im szansę poznania i siebie i mnie. Tak, aby zrozumieli, czego od nich oczekuję. Nie osiągnąłbym tego, ciągle grając w sparingach. Rano trenuje cała drużyna razem, po południu sztab szkoleniowy prowadzi z piłkarzami zajęcia indywidualne. (...) - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.