- Warunki nie pomagały naszej grze, ale mamy wszystko, czego potrzeba do zwycięstwa w Bradze. Nie spodziewaliśmy się porażki, ale taka jest piłka. Wiedzieliśmy, że Lech jest silny, o czym świadczył awans z silnej grupy - komentował czwartkowy mecz napastnik Arsenalitas, Albert Meyong Ze.
W podobnym tonie wypowiadał się Artur, który w 72. minucie skapitulował po strzale Artjomsa Rudnevsa: - Ciężko było grać na boisku, które faworyzowało raczej silną fizycznie i groźną przy stałych fragmentach gry drużynę Lecha. My jesteśmy lepsi w grze technicznej.
Golkiper wicemistrzów Portugalii wierzy jednak w odrobienie strat w rewanżu na Estadio AXA: - Mimo porażki sprawa awansu jest otwarta. W Bradze mamy większą możliwość lepszej gry, strzelania bramek i zachowania czystego konta.
Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie 24 lutego (godz. 21:05).