Dopiero, gdy zapadnie prawomocny wyrok, to Hermes nie będzie mógł grać. - Czekamy na uzasadnienie wyroku. Na razie go nie otrzymaliśmy - mówi Przeglądowi Sportowemu dyrektor Jagiellonii Agnieszka Syczewska.
- Na pewno będę się odwoływać. Pomaga mi prawnik i klub. Ja zajmuję się graniem. O tej sprawie powiem po raz kolejny to samo: jestem niewinny. Będę walczyć do końca. Na pewno to postępowanie nie ma najmniejszego wpływu na moją grę - dodaje sam zawodnik.
Jak otrzyma na piśmie wyrok z PZPN, to będzie miał dwa tygodnie na odwołanie się od niego do Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Do momentu wydania ostatecznego wyroku Hermes może grać w polskiej lidze.
Źródło: Przegląd Sportowy.