Genkowa Wisła wykupiła z Dynama Moskwa za ok. 500 tys. euro. W batalii o podpis reprezentanta Bułgarii na kontrakcie krakowianie pokonali między innymi trzy kluby z Sofii: Lokomotiw, Lewskiego oraz CSKA. Pareiko zasilił natomiast Białą Gwiazdę na zasadzie wolnego transferu po tym, jak z końcem grudnia minionego roku wygasła jego umowa z Tomem Tomsk.
- Po tym, kiedy sprzedaliśmy Pawła Brożka do Trabzonsporu i kiedy Mariusz Pawełek odszedł do Konyasporu, było jasne, że trzeba znaleźć nowych graczy na ich pozycje. Trochę to trwało, ale jestem pewien, że znaleźliśmy doświadczonych piłkarzy, grających w swoich reprezentacjach, z dobrym CV. Wobec nich oczekiwania są wysokie, ale liczę, że je spełnią - mówi dyrektor sportowy Wisły, Stan Valckx.
- Kiedy dowiedziałem się o zainteresowaniu ze strony Wisły, skontaktowałem się z Marcinem Kowalczykiem i wypytałem go o klub i miasto. Agenta szybko poinformowałem o tym, że chcę przejść do Wisły. Po tym, co już zobaczyłem, mogę powiedzieć, że dla mnie wszystko jest w porządku. Jestem zadowolony z kolegów z drużyny. Podoba mi się sztab szkoleniowy i sposób pracy - przyznaje Genkow, który w rundzie wiosennej będzie występował z numerem "18" na koszulce.
- Dla mnie to duże wyzwanie po 10 latach występów w Rosji, gdzie nie osiągałem wybitnych wyników. Chciałbym z Wisłą sięgnąć po sukcesy, dlatego z wielkim zadowoleniem przyjąłem tę ofertę. Na pierwszym miejscu jest dla mnie awans sportowy. Liczy się to, że gram w drużynie, która o mistrzostwa i ma dobre wyniki sportowe. Wisła jest silną drużyną. Cieszę się, że mogę być jej częścią - to z kolei słowa 34-letniego golkipera reprezentacji Estonii.
Zarówno Genkow, jak i Pareiko zadebiutują w barwach Wisły w pierwszym meczu rundy wiosennej z Arką Gdynia, który zostanie rozegrany w najbliższy piątek o godzinie 20:00.