Poznański stadion czeka wymiana murawy

Stadion Miejski w Poznaniu ma sporo usterek, a jedną z poważniejszych jest słaba murawa. W ciągu niespełna roku murawa była wymieniana cztery razy. Ostatni raz w październiku. W najbliższych tygodniach znów będzie trzeba położyć nową nawierzchnię, ponieważ obecna nie nadaje się do gry.

Poprzednia zmiana murawy miała miejsce w drugiej połowie października, przed meczem z Manchesterem City. Obecnie trawa znów jest w katastrofalnym stanie. Mecze z Bragą i Polonią Warszawa odbywały się w fatalnych warunkach, co wpływało na poziom widowiska. - Słabe boisko zawsze ma wpływ na grę, bo nie da się grać tego, co się zakłada - mówi Rafał Murawski.

Podobnego zdania był Jose Maria Bakero. - Słabe boisko zawsze warunkuję grę - przyznaje szkoleniowiec Kolejorza, a wtóruje mu Theo Bos, trener Polonii Warszawa. - Murawa nie pozwoliła na szybkie tempo i grę z pierwszej piłki. Jego zdanie potwierdzali zawodnicy. - Na takim boisku trudno o przemyślane akcje. Ciężko się gra, gdy dostajesz piłkę i nie wiadomo, w którą stronę ona skoczy - dodaje Łukasz Trałka, pomocnik Polonii.

W czwartek poznaniacy zmierzą się z Bragą na wyjeździe, co oznacza, że wreszcie będą mieli okazję zagrać na normalnej nawierzchni. Na lepsze widowisko liczy nawet Andrzej Kadziński. - Rewanż zagramy na lepszym boisku i liczę, że w pełni zaprezentujemy nasze umiejętności - mówi prezes poznańskiego klubu.

W niedzielę jednak lechici znów będą musieli grać na swoim boisku, co może oznaczać, że będzie rządził przypadek. Po meczu z Widzewem Łódź murawa zostanie najprawdopodobniej wymieniona, więc na jakiś czas problem powinien zostać rozwiązany. Będzie to już piąta zmiana nawierzchni w ciągu kilkunastu miesięcy. Koszt tej operacji to około 400 tysięcy złotych.

Komentarze (0)