Było to jednocześnie pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Kavali odniesione pod wodzą polskiego szkoleniowca. - Długo czekaliśmy na takie zwycięstwo. Satysfakcja jest tym większa, że odnieśliśmy je w meczu z tak wielką drużyną i to jest ważne. Dobrze przygotowaliśmy się do spotkania i dlatego zagraliśmy tak dobrze. Mogliśmy zdobyć więcej bramek, ale to już jest nieistotne. Najważniejsza jest wygrana - komentował Kasperczak.
Niezwykle zadowolony z wyniku niedzielnego spotkania był właściciel klubu, Makis Psomiadis, który uhonorował zespół i sztab szkoleniowy 50 tys. euro nadprogramowej premii! - Dążymy do realizacji celu, jakim jest awans zespołu do europejskich pucharów - mówił charyzmatyczny przełożony Kasperczaka.
Po 24 rozegranych kolejkach Argonauci zajmują 4. pozycję w tabeli Superleague i są bliscy wywalczenia startu w następnej edycji Ligi Europejskiej oraz prawa gry w barażu o miejsce w Lidze Mistrzów. - Nie ma żadnej tajemnicy naszej dyspozycji - po prostu trenujemy naprawdę ciężko. Przed nami sześć spotkań i zrobimy wszystko, by awansować do europejskich pucharów. Działamy krok po kroku - zapewnił najlepszy strzelec Kavali, Benjamin Onwuachi.