Czas stabilizacji w Lechu?

Jose Maria Bakero przyzwyczaił, że właściwie co mecz dokonuje zmian w składzie. Wynikało to z wizji Hiszpana, który chciał rotować zawodnikami, aby uniknąć przemęczenia, a także dostosowania ustawienia do danego rywala. - Nie ważne jacy zawodnicy zagrają, mają wiedzieć, że liczę się ze wszystkimi - mówi Bakero. Teraz, gdy lechici zakończyli już maraton meczów skład powinien się ustabilizować.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Trener Jose Maria Bakero od momentu przyjścia do Lecha przyzwyczaił do wykonywania zmian, które budzą wątpliwości. W każdym spotkaniu nie brakowało roszad personalnych. Jedne z nich były lepsze, inne gorsze, a niektóre kompletnie niezrozumiałe, jak choćby wystawienie Semira Stilicia w ataku, a Artjomsa Rudnevsa na boku pomocy.

Od początku rundy wiosennej, aż do meczu z Arką poznaniacy rozgrywali dwa mecze tygodniowo, dlatego Bakero rotował składem. - Mamy drużynę, w której pod uwagę biorę wszystkich. Na mecze wystawiam najlepszych. Na pewno nie jest to dla nich żadnym zaskoczeniem, że w jednym meczu gra taki, a w drugim inny zawodnik. Bardziej zaskoczona jest publiczność, niż sami piłkarze - uważa Hiszpan.

Z wypowiedzi piłkarzy można odnieść nieco inne wrażenie. Niektórzy nie mogli się pogodzić, że prezentując dobrą formę musieli spędzać mecze na ławce rezerwowych. - Oczywiste jest to, że wszyscy chcą grać. Ja chcę, żeby oni się obrażali i byli zdenerwowani z tego powodu, ale nie mają powodów. Chcę żeby wszyscy wiedzieli, że są częścią drużyny. Najważniejsze aby został zachowany duch drużyny - opowiada Bakero.

Zmiany wynikają nie tylko z oszczędzania sił zawodników, ale również liczy się z jakim rywalem mierzy się Kolejorz. - Zawodników dobieram pod względem charakteru do odpowiedniego meczu - tłumaczy Hiszpan. - Każdy zawodnik ma swoje momenty i musi je wykorzystać. Wszyscy zawodnicy wiedzą, że mają szansę na grę.

Po odpadnięciu z Ligi Europejskiej Lech rywalizuje już tylko na dwóch frontach. Oznacza to, że przez najbliższy miesiąc, aż do półfinału Pucharu Polski, rozgrywać będzie jedno spotkanie w tygodniu. Skład powinien więc się ustabilizować. - Gdy będziemy grać tylko jeden mecz w ciągu tygodnia, to nie chciałbym robić tyle zmian - zapewnia Bakero. Mogłoby się wydawać, że od meczu z Cracovią Kraków wykrystalizuje się podstawowa jedenastka, ale z powodów zdrowotnych hiszpański szkoleniowiec nie będzie miał do dyspozycji kilku zawodników, a to wiąże się z koniecznością dokonania zmian w składzie. Czy Bakero znów zaskoczy? Odpowiedź poznamy w niedzielę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×