Piątek w Premier League: Ferguson nie odwoła się, Drogba będzie rozmawiał z Chelsea

Nie będzie odwołania Sir Alexa Fergusona od decyzji angielskiej federacji, która zawiesiła go na pięć meczów. Tymczasem w maju do rozmów z działaczami Chelsea Londyn usiądzie Didier Drogba, aby rozmawiać na temat swojej przyszłości. Natomiast Roberto Mancini nie może zapomnieć Mario Balotteliemu jego bezsensownego zachowania podczas meczu z Dynamem Kijów. Z kolei Chelsea Londyn zamierza sięgnąć po zawodnika Realu Madryt Sergio Ramosa.

Ferguson nie odwoła się

Sir Alex Ferguson nie odwołał się od decyzji angielskiej federacji piłkarskiej, która ukarała go pięciomeczowym zawieszeniem. Szkota spotkała taka kara za wypowiedzi pod adresem Martina Atiknsona, sędziego meczu z Chelsea Londyn.

Czerwone Diabły poprosiły jedynie, żeby kara zaczęła obowiązywać natychmiast. FA zgodziła się na to i pięciomeczowe zawieszenie skończy się przed spotkaniem z Arsenalem Londyn. 1 maja odbędzie się ten pojedynek i może decydować o mistrzostwie Anglii.

Drogba będzie rozmawiał z Chelsea

Napastnik Chelsea Londyn Didider Drogba po zakończeniu sezonu będzie rozmawiał z działaczami The Blues na temat swojej przyszłości w klubie ze Stamford Bridge. Doświadczony snajper jest łączony z odejściem z tego zespołu. Mówi się o powrocie do Olympique Marsylii.

33-latek ma przez 15 miesięcy ważną umowę z Chelsea. Możliwe, że wypełni kontrakt w Londynie i latem 2012 roku odejdzie za darmo. - W maju usiądziemy przy kawie i porozmawiamy - powiedział. Drogba po przyjściu Fernando Torresa musi często siadać na ławce rezerwowych. Sam przyznaje, że to nowa dla niego sytuacja i nie jest łatwo mu się do niej przyzwyczaić.

Mancini wściekły na Balotteliego

Roberto Mancini nie może zapomnieć Mario Balotteliemu jego bezsensownego zachowania podczas meczu z Dynamem Kijów. Jeszcze w pierwszej połowie w brutalny i głupi sposób zaatakował swojego rywala za co dostał czerwoną kartkę. The Citizens nie zdołali odrobić strat z pierwszego spotkania i odpadli z Ligi Europejskiej.

- Nie wiem co byłoby, gdyby zamiast czerwonej kartki dostał żółtą, ale jeśli gra się tak ważny mecz jak ten, to później trzeba płacić za swoje zachowanie. Mario myśli, że może być fantastycznym zawodnikiem, jednak jak się tak głupio zachowuje, to trudno mi w to uwierzyć - powiedział wściekły Mancini.

Reina celuje w piąte miejsce

Coraz bardziej w Liverpoolu zdają sobie sprawę, że zajęcie czwartego miejsca jest mało prawdopodobne. Jose Reina, bramkarz The Reds, przyznał, że celem jest piąta lokata, która pozwoli na grę w Lidze Europejskiej w kolejnym sezonie.

- Skupiamy się na tym, żeby zająć jak najwyższe miejsce w lidze. Piąta lokata wciąż jest do zdobycia. Pozostało nam dziewięć meczów do rozegrania - powiedział Jose Reina. Liverpool jest szósty i ma pięć punktów mniej od Tottenhamu Hotspur. Może okazać się, że tylko to miejsce zagwarantuje występy w Lidze Europejskiej w następnym sezonie.

Chelsea sięgnie po Ramosa?

Jak donosi Daily Mirror, Chelsea Londyn zamierza sięgnąć po zawodnika Realu Madryt Sergio Ramosa. Roman Abramowicz, właściciel The Blues, chce dalej wzmacniać swój skład. Kupił już Fernando Torresa i Davida Luiza, za których zapłacił w sumie 70 milionów funtów.

Teraz szykuje ofertę dla Realu. 35 milionów euro ma przekonać Królewskich do sprzedaży swojego prawego obrońcy. Problemem może być namówienie samego zawodnika do zmiany barw klubowych, bowiem jest bardzo przywiązany do Realu.

Dyrektor wykonawczy Chelsea dementuje plotki

Ron Gourlay, dyrektor wykonawczy w Chelsea Londyn, zdementował prasowe spekulacje łączące The Blues z opuszczeniem Stamford Bridge. Mistrzowie Anglii mieliby się przenieść na nowy stadion, gdzie znalazłoby się 60 tysięcy miejsc siedzących.

- Zawsze szukamy różnych opcji, ale nie mamy w planach opuszczenia Stamford Bridge. Oczywiście pomogłoby nam, gdybyśmy mieli 15-20 tysięcy miejsc więcej, ale nie musimy opuszczać naszego stadionu - oznajmił Ron Gourlay.

Liverpool obserwuje lewego obrońcę Osasuny

Liverpool przygląda się piłkarzowi Osasuny Pampeluny. Mowa o Nacho Monreal, który na boisku występuje na lewej stronie defensywy. Gra również w reprezentacji Hiszpanii i teraz znalazł się pod bacznym okiem 18-krotnego mistrza Anglii.

Damien Comolli, dyrektor ds. futbolu, oglądał 26-latka w zeszłym tygodniu i Monreal spisał się na tyle dobrze, że Liverpool interesuje się tym graczem.

Gibson nie chce, żeby Scholes odchodził

Pomocnik Manchesteru United Darren Gibson chciałby, żeby Paul Scholes nie kończył po tym sezonie kariery i został w Czerwonych Diabłach. Ryan Giggs zdecydował się podpisać nowy kontrakt na kolejny rok, ale Gary Neville zawiesił już buty na piłkarskim kołku.

- Byłoby wspaniale jakby Scholes został. Myślę, że to bardzo dobry gracz i wciąż bardzo istotny dla nas - przyznał Darren Gibson, który walczy o miejsce w składzie właśnie ze Scholesem.

Komentarze (0)