Jak dotąd działaczom Białej Gwiazdy nie udało się sprowadzić pod Wawel Macieja Iwańskiego z KGHM Zagłębia Lubin oraz Roberta Lewandowskiego ze Znicza Pruszków. - Każdy klub kalkuluje ile może wydać na zawodników i jakie pensje im zaproponować. Po prostu nie chcieliśmy im dać takich środków, jakich oni oczekiwali - powiedział w rozmowie z Dziennikiem dyrektor sportowy krakowskiego klubu, Jacek Bednarz.
Jak się okazuje, w najbliższym czasie nie należy spodziewać się diametralnej zmiany sytuacji. - Nasza ewentualna porażka w europejskich pucharach nie może oznaczać dla klubu zapaści finansowej, dlatego rozsądnie dysponujemy środkami finansowymi - dodał Bednarz.