Do 31 marca każdy klub musi złożyć dokumenty licencyjne. Specjalna komisja przeanalizuje je w kwietniu i ewentualnie zwróci się do klubów z dodatkowymi zapytaniami. Decyzje odnośnie przyznania licencji zostaną podjęte w połowie maja. Kluby, które nie otrzymają licencji, będą mogły się o nią starać w Komisji Odwoławczej.
Dość niespodziewanie największe problemy z uzyskaniem licencji może mieć Górnik Zabrze. Zadłużenie klubu szacowane jest na ponad 28 milionów złotych. Tak wysokie zadłużenie wzięło się między innymi stąd, że główny udziałowiec, firma Allianz, wspiera klub krótkoterminowymi pożyczkami. Jednym z pomysłów na wyjście z długów jest częściowe oddłużenie spółki przez właściciela. Allianz nie odpowiada jednak na zapytania klubu. W klubie brakuje również pieniędzy na bieżące wypłaty. Prezes Górnika Łukasz Mazur miał nawet powiedzieć zawodnikom, że nie jest wykluczona upadłość klubu. Wcześniej Allianz zapowiadał podniesienie kapitału zakładowego klubu. Był to zresztą jeden z warunków, w wyniku którego Górnik uzyskał licencję. Podniesienie kapitału nie miało jednak miejsca.
Problemy z uzyskaniem licencji może mieć również Polonia Bytom, która zalega swoim piłkarzom około 1,5 miliona złotych. Ci zdążyli się już zresztą poskarżyć Komisji Ligi Ekstraklasy. Sprawa w najbliższym czasie trafi do Wydziału Dyscypliny PZPN. W Polonii cały czas zapewniają jednak, że lada moment pojawi się inwestor, który rozwiąże problemy klubu. Tym razem ma to nastąpić do 31 marca. Problemy Polonii może również dość niespodziewanie rozwiązać decyzja rady miasta, która zdecydowała się przejąć warte 2 miliony złotych udziały w klubie. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży udziałów pozwoliłyby na spłatę zadłużenia.
Najmniej problemów mają działacze Ruchu Chorzów, którzy ostatnio wygrali proces sądowy i nie muszą płacić zaległych 4 milionów Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. Sąd uznał, że taki obowiązek spoczywał na spółce, która poprzednio odpowiadała za prowadzenie klubu. Na przyznanie licencji nie powinny mieć również wpływu długi wobec byłych piłkarzy, bo to także sprawa z przeszłości.
Gdyby PZPN nie przyznał licencji Ruchowi, to wykazałby się niekonsekwencją. Wcześniej przyznał bowiem licencję Widzewowi Łódź, który miał problemy z długami poprzedników.
Źródło: Przegląd Sportowy