Gołym okiem widać, że coś złego dzieje się z polską reprezentacją. Franciszek Smuda tupie nogami, gdy słyszy głosy krytyki bądź trudne pytania. Coraz częściej "rzuca się" na dziennikarzy. Atmosfera wokół kadry gęstnieje. W poniedziałek dziennik Fakt napisał, że kilku reprezentantów brało udział w orgii. Natychmiast pojawiło się oświadczenie, w którym zdementowano te informacje. Gracze postanowili także nie udzielać żadnych wywiadów na znak protestu. Niektórzy już po meczu z Litwą zastosowali tę taktykę.
Peszko nie chciał rozmawiać z dziennikarzami / Fot. Paula Duda
W Kownie nie tylko kibice "nie popisali się". Smuda postanowił to po części wykorzystać, mówiąc: - To, co się działo na trybunach, na pewno nam nie pomagało. Jest mi przykro z powodu zachowania polskich kibiców. Takich wydarzeń w ogóle nie powinno być na stadionach. Inni reprezentanci zwracali uwagę na fatalny stan murawy. - Na takiej murawie zawsze lepiej się gra drużynie, która broni i próbuje kontratakować - stwierdził kapitan drużyny Jakub Błaszczykowski.
Faktem jest, że biało-czerwoni nie zachwycili. Był to trzeci mecz w tym roku i po raz trzeci ciężko było patrzeć na grę Polaków. Wprawdzie wygraliśmy z Mołdawią i Norwegią, ale przeciwko tym drugim oddaliśmy tylko jeden celny strzał. Gra reprezentacji nie zmienia się od wielu miesięcy. Wciąż kadra popełnia proste błędy w obronie, a w ataku często panuje chaos. Brak jest przemyślanych akcji.
Coraz częściej słychać głosy o zwolnieniu Franciszka Smudy. - Jeśli komisarz, który wejdzie do PZPN-u, nie wyp... dyscyplinarnie Smudy ze stanowiska selekcjonera, to mecze z rezerwową drużyną Litwy będą wyglądały tak jak wszyscy widzimy. Wydaje mi się, że to jest klucz do Euro 2012. To jest ostatni dzwonek - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski.
Grecy są w dobrej formie. Wygrali pięć ostatnich meczów i są niepokonani od ośmiu pojedynków. Ostatnim zespołem, który wygrał z nimi była Argentyna. 22 czerwca 2010 roku podczas mistrzostw świata zawodnicy z Ameryki Południowej zwyciężyli 2:0.
W porównaniu do spotkania z Litwą zmiana na pewno nastąpi między słupkami. Sebastian Małkowski usiądzie na ławce, a Grzegorz Sandomierski pojawi się w składzie. W obronie szansę być może dostanie Tomasz Jodłowiec. Kamil Glik musiałby ustąpić mu miejsca. Możliwe, że Sławomir Peszko wystąpi od pierwszej minuty za Adriana Mierzejewskiego. Blisko gry są również Kamil Grosicki oraz Roger Guerreiro. Z reprezentacją pożegna się Michał Żewłakow, ale nie wiadomo na jak długo i kiedy pojawi się na murawie 35-letni defensor.
Grecja w rankingu FIFA zajmuje dziesiąte miejsce, Polska 70. Jednak Smuda jak mantrę powtarza, że nie obchodzi go, na której pozycji znajdują się biało-czerwoni. Dlatego nie będzie mógł zastosować wymówki, że rywale byli wyżej w tym zestawieniu. Panie Smuda, czas wygrywać w dobrym stylu.
Grecja - Polska / wt 29.03.2011 r. godz. 20:30
Przewidywane składy:
Polska: Sandomierski - Piszczek, Jodłowiec, Głowacki, Sadlok - Murawski, Dudka, Peszko, Obraniak, Błaszczykowski - Lewandowski.
Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).