Polonia szuka oszczędności

Piłkarze bez wypłat, brak trenera, zero kontaktu z właścicielem klubu. Niepewności i marazmu przy Konwiktorskiej ciąg dalszy. Zeszły rok mocno dał się we znaki Polonii i raczej w nadchodzącym sezonie Czarne Koszule muszą zapomnieć o ekstraklasowych marzeniach.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Polonii trenują już od tygodnia. Zajęcia prowadzi Michał Libich i Jan Karaś. Nowego trenera ani widu ani słychu. Co prawda pojawiły się ostatnio spekulacje odnośnie Marka Chojncakiego, jednak ten wybrał opcje przedłużenia kontraktu z ŁKS Łódź. Najbardziej realnym kandydatem do obsadzenia ławki szkoleniowej Czarnych Koszul jest Bogusław Kaczmarek, który był głównym pomysłodawcą zainwestowania JW Constructions w Polonię.

Stołeczna ekipa trenuje w bardzo okrojonym składzie. Na zajęciach pojawiają się zawodnicy z głębokich rezerw Polonii. Sam trening przebiega bardzo chaotycznie, bowiem jedyne treningowe boisko ze sztuczną murawą dzielone jest między trampkarzami i seniorami, którzy jednocześnie prowadzą zajęcia. To efekt nieudolnego zarządzania miejskich urzędników klubowym obiektem.

Drastyczne cięcia dotknęły także zawodników. Grzegorz Piechna mimo aktualnie obowiązującego kontraktu nie może brać udziału w treningach. Nie dojdzie też do skutku przejęcie funkcji dyrektora sportowego przez Radosława Gilewicza, który bezpowrotnie pożegnał się z Polonią.

Zastrzykiem gotówki dla działaczy stołecznego klubu ma być zysk ze sprzedaży piłkarzy. Na listę transferową wystawiono aż dziewięciu zawodników. Najwięcej Polonia chcę za kontuzjowanego Jacka Kosmalskiego, jednak kwota odstępnego jest bardzo wysoka i nikt nie chce zapłacić 1,5 mln euro za 32-letniego napastnika.

Źródło artykułu: