Real przed 1/4 finału LM: Remis u siebie nie będzie dramatem / Powrót Ronaldo i Marcelo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo nie najlepszego stanu zdrowia, Cristiano Ronaldo i Marcelo zagrają we wtorkowym pojedynku z Tottenhamem. Królewscy chcą zmazać plamę po sensacyjnej ligowej porażce i, choć doceniają klasę rywala, zapowiadają walkę o zwycięstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

- Taki jest futbol. Mieliśmy mnóstwo okazji do strzelenia z jednego, dwóch, trzech, czterech czy pięciu metrów. Sporting wciąż się bronił i... wtedy strzelił nam gola. My mieliśmy 6 bramkowych okazji, lecz zabrakło nam szczęścia - komentował domową porażkę z Gijon Jose Mourinho.

- Musimy otrząsnąć się po nokaucie. Trudno pogodzić się z porażką, ale teraz najważniejsza jest Liga Mistrzów. Postaramy się osiągnąć jak najlepszy wynik w ćwierćfinale - mówi Iker Casillas. Większość piłkarzy nie chce otwarcie przyznać, że szanse na tytuł w Hiszpanii są już zaprzepaszczone, choć Barca ma już 8 "oczek" przewagi. - Real zawsze wstaje z kolan i walczy. Tym razem też tak będzie i dotyczy to również Primera Division - uważa Alvaro Arbeloa.

Zdaniem opiekuna Królewskich o porażce ze Sportingiem zdecydowały absencje czołowych piłkarzy. - Brakowało nam kreatywnych zawodników. Był jedynie Oezil, a to Ronaldo, Benzema, Alonso i Marcelo są piłkarzami prowadzącymi grę. Bez kreatywności w meczu z zespołem wyłącznie się broniącym trudno rywalizować - dodał "The Special One".

Jaką taktykę obiorą Królewscy w potyczce z Kogutami? - Będziemy mieć szansę na pokonanie Tottenhamu, jeżeli rozegramy solidny mecz i nie będziemy mieć problemu w ataku. Jednak jeżeli tylko zremisujemy u siebie, nie będzie dramatu. Naszym jedynym problemem są absencje - ocenia szkoleniowiec wicelidera Primera Division.

Real ma nadzieję, że do wygranej z londyńczykami poprowadzi ich doping kibiców na Santiago Bernabeu. Na tę okoliczność Mourinho, Alonso, Ricardo Carvalho oraz Arbeloa nakręcili film zachęcający fanów do odwiedzenia stadionu. - Wiemy, że na angielskich stadionach jest duża presja - mówi Mourinho. Piłkarze jednak ripostują: - Przewidujemy, że publiczność poprowadzi nas do zwycięstwa. Marzymy o magicznej nocy na Bernabeu.

Sympatyków Realu najbardziej martwi zdrowie Cristiano Ronaldo. - Decyzja, czy zagra należy do trenera i zawodnika. To ryzyko jego i moje. Ja chyba bym zaryzykował - komentował w niedzielę Mourinho. Zdaniem hiszpańskiej Marki Portugalczyk sam zadeklarował chęć udziału we wtorkowej rywalizacji i zagra od 1. minuty. Taką samą decyzję miał podjąć Marcelo. Na 100 procent nie wystąpi jednak Karim Benzema. Francuza w ataku z powodzeniem mogą jednak zastąpić Gonzalo Higuain i Emmanuel Adebayor.

Co madrytczycy sądzą o ekipie Harry'ego Redknappa? - To świetny zespół ze świetnym trenerem i świetnymi piłkarzami. Są tutaj po pokonaniu aktualnego obrońcy tytułu, Interu, a także wyeliminowaniu Milanu - komplementuje rywali Mourinho. - Myślę, że Spurs są jednością: razem atakują i razem bronią. Nigdy się nie poddają, nawet gdy przegrywają 0:2 czy 0:3. Walczą o najlepszy wynik do końcowego gwizdka. Mentalnie należą do brytyjskiego stylu gry - dodaje świetnie znający specyfikę Premier League Adebayor.

Źródło artykułu: