Jak wysoką porażkę przyjęto w klubie ze wschodu Europy? - Utrata wczesnego gola zbiła nas z tropu. Końcowy wynik to nasza wina, efekt braku uwagi, skupienia - pomogliśmy im przy czterech golach. Musimy przeanalizować błędy i w Doniecku spróbujemy wygrać - skomentował strzelec jedynego gola dla Szachtara, Yaroslav Rakitskiy. - Trudno wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. Patrząc na sam wynik, nic nie osiągnęliśmy, ale chciałbym zwrócić uwagę, że zmarnowaliśmy kilka wyśmienitych okazji strzeleckich - przyznał Tomas Hubschmann.
Podobnego zdania jest Dario Srna: - Gol Iniesty ustawił mecz. Mieliśmy później kilka stuprocentowych szans - Willian i Adriano byli bliscy zdobycia bramki, ale zabrakło im szczęścia. Ostateczny wniosek defensora mistrzów Ukrainy jest jednak gorzki. - Myślę, że zasłużyliśmy na tak wysoką przegraną. Graliśmy bardzo słabo. Jesteśmy bardzo młodym zespołem i było to dla nas ważne doświadczenie - zauważył Srna.
Chorwat przypomniał, że Górnicy w tym sezonie już raz polegli 1:5 - w Londynie z Arsenalem. - W rewanżu wygraliśmy jednak 2:1 - dodał. Jak zespół będzie nastawiony przed wtorkowym starciem na Donbass Arena? - Będziemy walczyć o dobry wynik, dla honoru miasta i barw klubowych. Nasi fani na to zasługują - zapowiada Srna. - Zamierzamy wytworzyć sprzyjającą atmosferę z 50 000 ludzi, taką jak na Camp Nou, i zagrać lepiej - dodaje Mircea Lucescu.
- Gratulacje dla Barcelony, która już zakwalifikowała się do półfinału - przyznał gorzko Lucescu. - Popełniliśmy dziecinne błędy, przegraliśmy sami ze sobą. Jednak nie widzę w tym sezonie zespołu, który mógłby pokonać Barcelonę. Oni są nieomylni, skutecznie atakują przeciwnika i wykańczają go. W efekcie rywale, wychodząc do walki, boją się ich - pochwalił Dumę Katalonii rumuński trener. - Jestem pewien, że Barca wygra w tym roku całą Ligę Mistrzów - zakończył Srna.