Zieloni od pierwszego gwizdka usiłowali narzucić swój styl gry, konsekwentnie budując ataki pozycyjne. Przyniosły one zagrożenie już w 4. minucie. Do akcji podłączył się skrzydłem Rafał Kosznik, zagrał w kierunku Zbigniewa Zakrzewskiego, ale lot piłki przerwał skuteczną interwencją Marek Niewiada. Chwilę później, po rzucie rożnym Piotra Reissa, Alain Ngamayama minimalnie przestrzelił. Sygnał do ataku dał Flocie - Piotr Tomasik w 9. minucie, gdy potężnie huknął sprzed pola karnego. Na posterunku pozostał jednak Andrzej Bledzewski, który popisał się efektowną interwencją. Kolejny stały fragment Warty przyniósł kolejne niebezpieczeństwo dla gospodarzy. Piotr Reiss do Piotra Kieruzela, ale ten drugi przestrzelił głową z najbliższej odległości w 18. minucie.
Kolejne minuty przyniosły nieco spokojniejszy okres gry. Kibiców rozgrzała dopiero indywidualna szarża Bartłomieja Niedzieli, którą skutecznie zablokował interweniujący we własnej szesnastce Adrian Bartkowiak. Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym częściej i groźniej atakowali świnoujścianie. W 29. minucie niepilnowany przed polem karnym Radosław Pruchnik uderzył, ale zbyt lekko i prosto w rękawice Bledzewskiego. 2. minuty później było jeszcze groźniej. Tomasz Ostalczyk poszukał dośrodkowaniem Ensara Arifovicia, Bośniak znalazł piłkę i uderzył głową. Delikatny strzał przelobował bramkarza Zielonych, a następnie trafił w poprzeczkę jego bramki. Wyspiarze przejęli boiskową inicjatywę, ale nie potrafili zamienić jej na gola. W 39. minucie obrońcy z Poznania zablokowali groźne uderzenie Niedzieli.
Motywacja Floty nie osłabła w przerwie. Napór trwał dalej. W 50. minucie przebudził się Charles Nwaogu, zamieszał przed polem karnym i uderzył, ale Bledzewski nie pozwolił sobie na pomyłkę. W odpowiedzi, aktywny w ofensywie Kosznik dośrodkował do Zakrzewskiego, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Z drugiej strony boiska, ponownie odnalazł się Nwaogu. Nigeryjczyk sprytnie przechytrzył Bledzewskiego, który usiłował blokować piłkę, ale w polu karnym zabrakło partnerów i trud Charlesa nie został przekuty w prowadzenie.
Druga połowa nabrała rumieńców. Z rzutu wolnego strzelał Sławomir Mazurkiewicz, ale piłka uciekła poza murawę. Na bramkę Floty uderzył z kolei Piotr Reiss, ale Krzysztof Żukowski mógł tylko odprowadzić futbolówkę wzrokiem. W 58. minucie, do dośrodkowania Pruchnika wyskoczył Mazurkiewicz, ale przestrzelił w trudnej sytuacji. W 64. minucie ogromnie zakotłowało się pod bramką gości. Najpierw dryblował Niedziela, zagrał do Nwaogu, ale Nigeryjczyk wdał się w bezproduktywne przepychanki z defensorami gości i nie zdołał nawet oddać strzału.
72. minuta i odważne wyjście Bledzewskiego wyjaśniło sytuację po centrze Tomasika. Chwilę wcześniej, decydująca roszada spotkania. W miejsce Nwaogu pojawił się dżoker w talii Petra Němca - Damian Misan. Rezerwowy Floty odegrał pierwszoplanową rolę widowiska w 92. minucie. Po kolejnym dośrodkowaniu Pruchnika, piłkę przejął najpierw blokowany Mazurkiewicz, a po chwili dopadł do niej Misan. Bohater meczu huknął w zamieszaniu prosto pod poprzeczkę i zagwarantował wyspiarzom komplet punktów w samej końcówce spotkania.
Flota Świnoujście - Warta Poznań 1:0 (0:0)
1:0 - Misan 90+2'
Składy:
Flota Świnoujście: Żukowski - Mazurkiewicz, Niewiada, Krajanowski, Tomasik, Pruchnik, Bodziony (88' Chi-Fon), Niedziela (81' Dylewski), Ostalczyk, Nwaogu (76' Misan), Arifović
Warta Poznań: Bledzewski - Jasiński, Bartkowiak, Kosznik, Kieruzel, Ngamayama, Marciniak, Ciarkowski (61' Iwanicki), Gajtkowski (84' Scherfchen), Reiss, Zakrzewski (78' Białożyt)
Żółte kartki: Niedziela (Flota) oraz Kieruzel, Bartkowiak (Warta)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 2000 (w tym gości: 9)
Najlepszy zawodnik Floty: Damian Misan
Najlepszy zawodnik Warty: Rafał Kosznik
Najlepszy zawodnik meczu: Damian Misan