Jurij Szatałow (trener Cracovii): - Trzeba się cieszyć z tego, że może nie osłabieni, ale grając w zmienionym ustawieniu, wygraliśmy mecz u siebie. Zagadką było to, jak zagramy, ponieważ wcześniej tak nie graliśmy. Zrobiliśmy malutki kroczek w stronę tych zespołów, które gonimy. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to momentami graliśmy poprawnie. Zespół zagrał bardzo mądrze taktycznie. To, co ustaliśmy, było wykonane w 70-80 proc. Przeciwnik nie stworzył sobie wielu sytuacji, a ja uważam, że jeśli zagramy na zero z tyłu, to mamy na tyle mocnych zawodników w ofensywie, że możemy wygrywać.
Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): - Cracovia bardzo potrzebowała zwycięstwa i wypada jej pogratulować. Moja drużyna jednak ułatwiła rywalom zadanie. Bramki, które strzelili, nie powinny padać na takim poziomie rozgrywek. Zabrakło nam ostatniego podania i celnego strzału na bramkę, ale do straty gola graliśmy ciekawy futbol. Nie składamy jednak broni. Jesteśmy w grze zarówno w Pucharze Polski, jak i w lidze. Myślę, że Lechia pokaże jeszcze w tym sezonie swoje dobre oblicze.