Cieszy postawa zmienników - komentarze trenerów po meczu Wisła Kraków - PGE GKS Bełchatów

W piątkowym spotkaniu 22. kolejki ekstraklasy Wisła Kraków przed własną publicznością pewnie pokonała 3:1 PGE GKS Bełchatów. Trener Białej Gwiazdy, Robert Maaskant był dumny ze swojej drużyny, a opiekun Brunatnych, Maciej Bartoszek był niezadowolony z pracy arbitra Marcina Szulca, chociaż nie chciał się szerzej o tym wypowiadać.

Robert Maaskant (trener Wisły Kraków): W porównaniu do poprzednich spotkań musieliśmy zmienić trochę taktykę. Z konieczności na lewej stronie boiska zagrał Maor Melikson. W pierwszej połowie stworzyliśmy sporo dobrych okazji do strzelenia bramki, które powinniśmy wykorzystać. Podczas przerwy powiedziałem zawodnikom, żeby podkręcili tempo i zagrali agresywniej, gdy są w posiadaniu piłki. Druga część meczu ułożyła się po naszej myśli. Zaraz na początku strzeliliśmy gola, a później Wróbel dostał czerwoną kartkę. Jestem trochę rozczarowany z powodu straconej bramki. Potem mieliśmy kilka ciężkich minut, ale udało się nam opanować sytuację. Cieszy mnie natomiast postawa zmienników, którzy mieli dziś szansę się pokazać w obliczu naszych braków kadrowych. Jestem dumny z zespołu, bo teraz presja ciąży na innych drużynach. To one muszą teraz wygrywać, a my tylko możemy.

Maciej Bartoszek (trener PGE GKS-u Bełchatów): Jeśli chodzi o pierwszą połowę spotkania to w pewnym momencie musiałem dokonać korekty w ustawieniu. Mieliśmy kłopoty w środku pola, ale po przetasowaniach na boisku, końcówka była już niezła w naszym wykonaniu. Bardzo źle rozpoczęliśmy natomiast drugą część meczu. Szybko straciliśmy bramkę, a potem czerwoną kartkę dostał Tomasz Wróbel. Uważam, że jest to kontrowersyjna decyzja sędziego, bo w mojej ocenie faul był na żółtą kartkę. Nie chcę jednak oceniać pracy arbitrów, bo potem znów dowiem się z Internetu, że zostałem ukarany. To wszystko przełożyło się na dalsze losy spotkania. Wisła poczuła wiatr w plecy. Jestem jednak zadowolony z postawy moich zawodników. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Gdyby udało się wykorzystać ich więcej, to mecz niekoniecznie musiałby skończyć się naszą przegraną.

Źródło artykułu: