Historia zatacza koło

Korona Kielce jest jak na razie ostatnim zespołem, któremu w ekstraklasie udało się pokonać Śląsk Wrocław. Miało to miejsce w 7. kolejce. Teraz, w niedzielę na Oporowskiej, obydwie drużyny znów stoczą walkę o ligowe punkty.

24 września 2010 roku Korona Kielce podejmowała wrocławski Śląsk. Drużynę WKS-u w tym meczu poprowadził Paweł Barylski, ówczesny drugi szkoleniowiec. Ryszard Tarasiewicz został bowiem 22 września zawieszony w pełnieniu funkcji I trenera Śląska Wrocław.

Złocisto-krwiści na Arenie Kielc pokonali zespół z Wrocławia 2:1. Piłkarze Marcina Sasala prowadzili 2:0 po samobójczym trafieniu Krzysztofa Wołczka i bramce Jacka Markiewicza. Dla Śląska gola w samej końcówce spotkania zdobył Łukasz Gikiewicz. Co ciekawe napastnik zielono-biało-czerwonych od tamtego spotkania nie zdołał już pokonać już bramkarza rywali.

Po meczu w Kielcach funkcję trenera Śląska objął już Orest Lenczyk i wrocławianie aż do dziś nie zaznaczyli goryczy porażki w ligowych rozgrywkach. Złożyło się na to czternaście kolejnych pojedynków. W niedzielę piłkarze z Oporowskiej podejmą więc swojego ostatniego pogromcę.

Czy Śląsk po raz piętnasty z rzędu nie przegra czy też kielczanie przerwą passę WKS-u? A może odblokuje się Gikiewicz? O tym przekonamy się już w niedzielę wieczorem.

Źródło artykułu: