Nigeryjczyk wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania, w której był praktycznie niewidoczny. Usprawiedliwieniem dla Ocholeche może być fakt, że wcześniej leczył drobny mikrouraz. Sam zawodnik jest jednak zadowolony ze swojego debiutu: - Jak na mój pierwszy mecz, to nie było źle - dodał zmęczony trudami spotkania młody Nigeryjczyk.
Środkowy pomocnik pochwalił także drużynę, z którą związał się kontraktem na 3 lata. - Mamy dobry zespół i stąd ta dobra gra i dobry wynik. Do Bielska-Białej sprowadziło mnie to, że będę grał w lepszym zespole, niż moja była drużyna [Motor Lublin - przyp. red.]. Myślę, że ten klub będzie mnie lepiej promować niż Motor.
Zapytany o rasistowskie zachowanie kibiców Motoru, odpowiedział kompromisowo. - Było tam kilka problemów, lecz ja chcę robić swoje i staram się skupiać na jak najlepszej grze - zaznaczył dobrze mówiący po polsku Ocholeche. - Bardzo cieszę się że jestem w Bielsku-Białej. Moi nowi koledzy są w porządku, zespół jest przyjazny, od razu mnie zaakceptował - zakończył nowy pomocnik bielszczan.