Filipiak porównał występ swojego klubu do występu reprezentacji Polski na Mistrzostwach Europy rozgrywanych na boiskach w Austrii i Szwajcarii. Nadzieje były wielkie, wszyscy liczyli na miłą niespodziankę i końcowy sukces, tymczasem wszystko szybko się skończyło i również styl gry pozostawiał wiele do życzenia.
Zdaniem Filipiaka polskie kluby nie notują sukcesów na arenie międzynarodowej, ponieważ piłkarze w rodzimych klubach nie mają ambicji. - Większość naszych piłkarzy myśli o paru groszach, a nie o wielkiej karierze. Jeśli ktoś nie ma wizji zagrać w Realu Madryt, to nigdy nie będzie tam grał. To jest pytanie: co siedzi w głowach tych piłkarzy? Fantazja czy chęć popykania sobie piłeczki? Niestety u nas większość chce być pykaczami. Jakiś kontrakcik, jakiś klubik w drugiej lidze niemieckiej - wyżalił się na łamach Przeglądu Sportowego właściciel Cracovii.