W środowe popołudnie do klubu ze Świnoujścia wpłynął oficjalny faks od Janusza Szczepanowskiego, który sprawuje funkcję kuratora GKP Gorzów Wielkopolski, mówiący o odwołaniu spotkania pomiędzy Flotą Świnoujście, a drużyną z Gorzowa. W pierwotnym terminie miało odbyć się w sobotę o godzinie 17:00.
To najprawdopodobniej oznacza koniec gorzowskiej piłki. Klub chcę wysłać pismo o wycofaniu się GKP z rozgrywek pierwszoligowych. Przypomnijmy, że drużyna z Gorzowa borykała się z problemami finansowymi. Jedną z przyczyn było brak mieszkań dla sześciu piłkarzy: Kamila Ulmana, Łukasza Małkowskiego, Macieja Górskiego, Adama Banasiaka, Radosława Mikołajczaka oraz Michała Markowskiego.
Nieoficjalny koniec GKP ogłosił trener Krzysztof Pawlak po ostatnim spotkaniu, jaki rozegrali gorzowianie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W imieniu drużyny i własnym ogłaszam, że mecz z KSZO był naszym ostatnim meczem w I lidze. Taka decyzja zapadła już przed meczem. Na kolejnym treningu nie zjawi się siedmiu zawodników. W tak wąskim gronie chcielibyśmy w czwartek otrzymać wszystkie dokumenty od włodarzy klubu. W czwartek oddamy klucze do mieszkań wynajmowanych przez piłkarzy. Tak nasza przygoda z piłką w Gorzowie się zakończy - oświadczył szkoleniowiec GKP.