W ostatnich dniach do Fioletowych po Polaka zgłosiły się drużyny West Ham United oraz Norwich City, jednak władze włoskiego klubu bez namysłu odrzuciły te propozycje. O niego zabiegają jednak także inne ekipy z Anglii, a mowa tu o Tottenhamie Hotspur i Arsenalu Londyn. Ponadto bramkarz często jest łączony z AS Romą.
Początkowo wydawało się, że dyrektor sportowy Pantaleo Corvino będzie chciał sprzedać Artura Boruca, który latem minionego roku trafił do ACF Fiorentiny z Celtiku Glasgow za 1,2 mln euro. Teraz jego wartość zdecydowanie wzrosła i chociaż Viola mogłaby zarobić na Polaku, to wygląda na to, że ma inne priorytety.
Włosi nie mają wątpliwości, że Boruc wypełni kontrakt, który opiewa ważnością do 30 czerwca 2013 roku, a już na pewno będzie grał we Florencji przez kolejny rok. Znakomita postawa byłego gracza warszawskiej Legii spowodowała, że docenili to także kibice, którzy już kilkakrotnie w tym sezonie go oklaskiwali.
Artur Boruc wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie ACF Fiorentiny po tym, jak kontuzji zerwania więzadeł w kolanie doznał Sebastien Frey. Teraz co prawda Francuz jest już zdrowy, ale były reprezentant Polski (selekcjoner Franciszek Smuda zapowiedział, że za jego kadencji Boruc już nie zagra w kadrze) nie ma najmniejszego zamiaru oddać miejsca w bramce.
Jakiś czas temu popularne Fiołki ponoć zaakceptowały ofertę Sportingu Lizbona w zamian za Freya, tyle tylko, że on chce pozostać we Florencji i odrzucił możliwość gry w Portugalii.