Pierwsza groźna akcja tego meczu miała miejsce w 6. minucie. Po rzucie rożnym głową przymierzył Adrian Świątek, ale w ostatniej chwili obrońcy Piasta zablokowali ten strzał. Niebiesko-czerwoni mogli natychmiast odpowiedzieć bramką. Tomasz Podgórski ładnie dorzucił piłkę do Bartosza Iwana, a ten zamiast spytać się bramkarza, w który róg ma strzelać, posłał piłkę obok bramki, uderzeniem... z pięciu metrów.
W 13. minucie z dystansu strzelał Mateusz Mak, jednak piłka poszybowała minimalnie obok słupka. W 18. minucie Iwan dobrze obsłużył w polu karnym Jakuba Smektałę, jednak zawodnik Piasta zamiast strzelać, podał piłkę w ręce Łukasza Skorupskiego. Trzy minuty później Igor Lewczuk dośrodkował na głowę "Ajwenowi", ale bramkarz gości nie miał problemów z obroną. W 27. minucie Mariusz Zganiacz znalazł podaniem Podgórskiego, a strzał pomocnika gospodarzy minął cel o centymetry. Dziesięć minut później Mateusz Mak znalazł się sam przed Krzysztofem Kozikiem, ale strzelał ze zbyt dużego kąta i golkiper Piasta bez problemów poradził sobie z tą sytuacją. Jednak przy następnej próbie Maka Kozik był bez szans. Młody pomocnik Ruchu uderzył na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od obrońców i po rękach bramkarza wpadła do siatki.
W drugiej połowie pierwsi groźnie zaatakowali gliwiczanie. W 55. minucie ładne uderzenie Smektały z dystansu obronił jednak Skorupski. Chwilę potem Tomasz Foszmańczyk, jak tyczki mijał zawodników Piasta, ale jego strzał minimalnie minął spojenie słupka z poprzeczką. W 62. minucie Lewczuk świetnie dośrodkował na głowę Zganiaczowi, jednak "Zgani" trafił tylko w słupek.
W 68. minucie Skorupski nie porozumiał się ze swoim obrońcą i Smektała miał przed sobą pustą bramkę. Uderzył jednak tak, że piłka zatrzymała się w okolicy budynku klubowego. Dla Ruchu sytuacja ta skończyła się dobrze, ale dla Skorupskiego oznaczała zejście z boiska i prawdopodobnie koniec sezonu, z powodu odniesionej kontuzji.
W 72. minucie Podgórski precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego, ale zbyt lekko i Marcin Suchański sparował piłkę do boku. Powędrowała ona znowu w pole karne, skąd wybili ją obrońcy wprost na nogę Pawła Gamli. Pomocnik Piasta technicznie uderzył na pustą bramkę, ale z linii bramkowej futbolówkę wybił Wojciech Mróz.
W 84. minucie błąd Zganiacza mógł wykorzystać Świątek, ale Kozik zażegnał niebezpieczeństwo, interweniując przed polem karnym. Chwilę później napastnik Cidrów dostał piłkę na ósmy metr, ale jego strzał zablokował Lewczuk.
Piast Gliwice - Ruch Radzionków 0:1 (0:1)
0:1 - Mateusz Mak 45'+1
Składy:
Piast: Kozik - Lewczuk, Krzycki, Matras, Klepczyński (64' Buryan) - Smektała, Gamla, Sielewski (46' Urban), Podgórski - Zganiacz - Iwan.
Ruch: Skorupski (71' Suchański) - Mróz (73' Szymura), Rzepka, Beliancin, Kaciczak - Balat, Foszmańczyk, Mateusz Mak, Rocki (62' Łopuch) - Michał Mak, Świątek.
Żółte kartki: Krzycki, Zganiacz (Piast) oraz Balat (Ruch).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 200.