Od początku zawodów do ataku rzucili się gospodarze, którzy za wszelką cenę chcieli zwyciężyć w tym spotkaniu, gdyż Resovia była w dość nieciekawej sytuacji w ligowej tabeli. Ewentualna porażka zespołu z Rzeszowa mogłaby spowodować, że biało-czerwoni byliby mocno zagrożeni degradacją. Pasy nie myślały jednak o tak czarnym scenariuszu i dlatego w klubie liczono na komplet oczek. W 10. minucie dwukrotnie szczęścia próbował Mateusz Kantor, ale za każdym razem tor loty zmieniali zawodnicy gości i piłka wychodziła poza boisko. Zielono-czarni pierwszy raz na bramkę Resovii uderzyli po 20. minutach gry. Były gracz Pasów, Rafał Turczyn nie zaskoczył jednak Marcina Pietryki.
Pięć minut później zrobiło się groźnie pod bramką Stali. Na strzał głową po dość przypadkowym zagraniu zdecydował się Sebastian Hajduk, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Stalówki Paweł Socha. W odpowiedzi Wojciech Białek z ostrego kąta nie zdołał jednak trafić w światło bramki. Potem gra się nieco uspokoiła, z boiska częściej wiało nudą. Już w doliczonym czasie gry trochę emocji wywołało uderzenie Dariusza Kantora, który z 30 metrów uderzył niewiele ponad poprzeczką.
Po nudnej pierwszej części gry zgromadzeni fani obu ekip liczyli na zdecydowanie lepszą grę swoich zespołów i nie przeliczyli się. Zaraz po wznowieniu gry kąśliwie uderzył Bartosz Hajczuk, ale Socha zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Po podaniu Michała Skórskiego przed doskonałą okazją stanął Krystian Getinger, ale przestrzelił z kilku metrów. Cały czas trwała wymiana ciosów. Raz atakowali gospodarze, raz goście. Brakowało jednak przede wszystkim precyzji. Zawodnicy obu ekip dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale nie potrafili uderzyć w światło bramki. W kolejnych minutach swoich sił próbowali m.in. Mateusz Kantor, Michał Chrabąszcz czy Wojciech Białek.
W 77. minucie w końcu zawodnikom ze Stalowej Woli udało się uderzyć celnie. Pietryka pewnie obronił jednak uderzenie Skórskiego. W ostatnich minutach zrobiło się dość ciekawie. W odstępie dwóch minut Resoviacy aż trzykrotnie uderzali na bramkę Stali. Michał Ogrodnik i Dariusz Kantor przestrzelili, a strzał Krzysztofa Pietlucha z trudem odbił Socha. W doliczonym czasie gry goście mogli zdobyć zwycięskiego gola, ale uderzenie Jarosława Piątkowskiego przeszło obok bramki strzeżonej przez Pietrykę.
Resovia Rzeszów - Stal Stalowa Wola 0:0
Składy:
Resovia: Pietryka - Chrabąszcz, Bogacz, Kozubek, Baran, Szkolnik, M. Kantor (83’ Ogrodnik), Nykanowycz, Hajczuk (75’Pietluch), D. Kantor, Hajduk (75’ Kwiek)
Stal: Socha - Demusiak, Kusiak, Wieprzęć, Turczyn, Rosłoń (90’+3 Drozd), Walasek, Getinger (90’+1 Gilar), Białek, Piątkowski, Skórski.
Żółte kartki: M. Kantor, D. Kantor, Ogrodnik (Resovia) oraz Demusiak, Rosłoń, Białek (Stal).
Sędzia: Andrzej Chudy (Zabrze).