Kilka dni temu Kaźmierczak rozmawiał podobno z trenerem PAOK-u, Fernando Santosem. Były zawodnik Pogoni Szczecin ustalił wówczas podobno warunki przenosin do Grecji. Pomocnik miał się pojawić w Salonikach w sobotę. Jednak potem jego przylot przesunięto na niedzielę. Przedstawiciele PAOK-u w tym dniu czekali na niego na lotnisku. Futbolista i tym razem nie dotarł do Grecji.
Zamiast tego zadzwonił i poprosił o przesunięcie terminu przyjazdu o 3-4 dni, tłumacząć się, iż musi jeszcze ustalić pewne sprawy z FC Porto. Inna wersja mówi o tym, iż Polak nie był zadowolony z warunków finansowych, jakie zaproponował mu PAOK i z tego powodu zwlekał z przyjazdem do Salonik. Trzeba przy tym wspomnieć, iż w weekend portugalska prasa podała informację, że Kaźmierczak otrzymał właśnie ofertę z angielskiego klubu i być może zrezygnuje z przenosin do Alpha Ethniki.