Nie mieliśmy argumentów - komentarze trenerów po meczu Bogdanka Łęczna - Ruch Radzionków

Co prawda, drużyny sąsiadują w tabeli, ale w sobotnie popołudnie sprawiły wrażenie, jakby dzieliła je przepaść. Ospali goście nie potrafili odnaleźć się na boisku, dzięki czemu zielono-czarni odnieśli najwyższe zwycięstwo na własnym stadionie w bieżącym sezonie - 3:0.

Artur Skowronek (Ruch): Według mnie zespół Bogdanki to jedna z lepszych ekip w tej lidze, przede wszystkim jeśli chodzi o grę ofensywną. Uczulałem swoich zawodników na te indywidualności, które są w drużynie rywali. Gospodarze bardzo dobrze ułożyli swoją grę. Po prostu nie mieliśmy argumentów, żeby im się przeciwstawić. Bardzo mocno przespaliśmy I połowę, w II ciut lepiej to wyglądało. Natomiast to było za mało na tak klasowy zespół, jak Bogdanka Łęczna.

Mirosław Jabłoński (Bogdanka): Mieliśmy w pamięci mecz, który rozegraliśmy jesienią w Radzionkowie. Do przerwy trzymaliśmy się i wyglądało to nieźle, a w II połowie Ruch zrobił z nami to, co my teraz zrobiliśmy z nim. Cieszę się, że zespół z Radzionkowa starał się grać w piłkę. Zazwyczaj drużyny, które do nas przyjeżdżają murują bramkę i liczą, że wyjdzie im jedna kontra. Dzięki temu było dobre widowisko. Było dużo strzałów, sytuacji podbramkowych i gry kombinacyjnej. Myślę, że to powinno podobać się kibicom. Oby było więcej takich meczów w tej lidze.

Komentarze (0)