Mierzejewski nie jest na sprzedaż!

Turecki Trabzonspor nie składa broni w zakresie pozyskania pomocnika Polonii Warszawa i reprezentacji Polski Adriana Mierzejewskiego. Właściciel warszawskiego klubu podjął jednak już decyzję odnośnie przyszłości klubowej swojego zawodnika.

Działacze Trabzonsporu są gotowi zapłacić za Adriana Mierzejewskiego 4 miliony euro. Właściciel Polonii Warszawa podjął już jednak decyzję odnośnie przyszłości klubowej swojego pomocnika. - Zdecydowałem, że Adrian nie jest na sprzedaż. Chcę w przyszłym sezonie walczyć nie tylko o mistrzostwo Polski, ale również o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aby to osiągnąć, nie mogę sprzedać lidera zespołu. Pieniądze to nie wszystko - powiedział dla Przeglądu Sportowego właściciel warszawskiego klubu.

Mimo to, działacze Trabzonsporu chcą spotkać się z Wojciechowskim, bo liczą, że zmieni zdanie. Właściciel Polonii nie sprzeda jednak swojego pomocnika. Z tą decyzją nie do końca zgadza się między innymi były trener Czarnych Koszul Bogusław Kaczmarek, który twierdzi, że Polonia może sobie poradzić bez Mierzejewskiego. Z kolei sam piłkarz może powielić błąd, który swego czasu popełnił Marek Citko nie przechodząc do angielskiego Blackburn Rovers.

Są jednak również zwolennicy postawy prezesa Wojciechowskiego, jak chociażby były trener Mierzejewskiego w Wiśle Płock - Mirosław Jabłoński, który uważa, że Polonia montuje silny zespół, w którym reprezentant Polski będzie miał nadal szansę podnoszenia swoich umiejętności.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu: