Mariusz Cetnarski to od poniedziałku nowy piłkarz drużyny Śląska Wrocław. "Cetnar" zazwyczaj występuje w środku pola, czyli tam, gdzie w zespole zielono-biało-czerwonych dzieli i rządzi Sebastian Mila. Co ciekawe kapitan wrocławian już wcześniej mocno namawiał zawodnika PGE GKS-u Bełchatów do przyjścia do Wrocławia. - Bardzo się cieszę, że Mateusz do nas dołączył. Bardzo chciałem, żeby trafił do nas już pół roku temu. Rozmawiałem z nim telefonicznie, namawiałem go, żeby przyszedł do naszego klubu, bo takich zawodników jak najbardziej nam potrzeba - kreatywnych, pracowitych i z takimi dużymi umiejętnościami. Bardzo się cieszę, że jest tutaj. Zrobimy wszystko - ja jako kapitan oraz drużyna, aby się zaaklimatyzował jak najszybciej - powiedział Mila.
Jeszcze niedawno pojawiały się pogłoski mówiący o tym, że Mila może odejść ze Śląska Wrocław. - Zawsze mówiłem, że różne sytuacje się zdarzają. Jeżeli miałbym odejść to tylko dlatego, że będę miał siedzieć na ławce rezerwowych. Na to sobie niestety nie mogę pozwolić. Mam nadzieję, że takiej sytuacji nie będzie, moja dyspozycja będzie na tyle satysfakcjonująca trenera, że będę cały czas brany pod uwagę dla trenera. Absolutnie z tego powodu się jakoś nie martwię, że przyszedł Cetnarski - skomentował kapitan WKS-u.
Czy istnieje taka możliwość, aby Cetnarski razem z Milą grali razem na boisku? - Ja myślę, że tak. Dlaczego nie? Wiele drużyn tak naprawdę gra dwoma ofensywnymi środkowymi pomocnikami. Zupełnie nie ma się czym martwić. Jeżeli we dwóch będziemy w dobrej dyspozycji to znajdzie się miejsce i dla jednego, i dla drugiego. Nie ma z tym większego problemu pod warunkiem, że ta nasza dyspozycja będzie zadowalała trenera - wyjaśnił były reprezentant Polski.
Wrocławianie aktualnie są w drodze na obóz do Chorwacji. Tam przygotowywać się będą do sezonu oraz do eliminacji w Lidze Europejskiej. - Myślę, że teraz przede wszystkim będziemy się przygotowywali na cały sezon, nie tylko na ten dwumecz z Dundee aczkolwiek pewnie tydzień, półtora tygodnia przed spotkaniem będziemy dochodzić do tego momentu, że gdzieś tam pomału będziemy się ustawiać pod tego rywala. Bardziej to w naszych w naszych głowach teraz siedzi - ta niecierpliwość do tego meczu niż same przygotowania - twierdzi "Roger".
Podczas zgrupowania piłkarzem prowadzeni przez Oresta Lenczyka zagrają w meczach sparingowych z uznanymi drużynami. - Już na Cyprze pół roku temu mieliśmy fajnych sparingpartnerów. Graliśmy z dobrymi przeciwnikami, bo z mistrzem Rumunii i Czech. To byli naprawdę wymagający przeciwnicy. Tak samo i teraz zmierzymy się z mistrzem Słowacji i Chorwacji. Czekają nas więc ciężkie przeprawy, ale to może nas tylko zmobilizować i pomoże zebrać doświadczenie na cały sezon. Nie tylko na mecz z Dundee United. Mam nadzieję, że tak się to odbędzie - podsumował Sebastian Mila.