Copa America: Sensacja na inaugurację, Argentyna bez zwycięstwa!

Argentyna bez zwycięstwa na inaugurację Copa America 2011! Albicelestes nie potrafili wygrać z Boliwią, a jakby tego było mało remis uratowali dopiero na kwadrans przed końcem meczu.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Początek rywalizacji należał zdecydowanie do Argentyńczyków. Albicelestes podyktowali szybkie tempo i zepchnęli rywali do głębokiej defensywy. Nie przełożyło się to jednak na klarowne sytuacje. Boliwijczycy bronili się z trudem, ale radzili sobie z powstrzymywaniem ofensywnych graczy rywala.

Z upływem czasu napór gospodarzy Copa America nieco osłabł, a Boliwia zaczęła odgryzać się kontratakami. W 22. minucie niezłą okazję miał Edivaldo Rojas, lecz jego uderzenie z 18 metrów było zbyt lekkie i Sergio Romero złapał futbolówkę. Jedenaście minut później dużo lepszą szansę miała Argentyna. Carlos Arias popełnił fatalny błąd, wypuszczając piłkę z rąk, ale dobijający z bliska Esteban Cambiasso zupełnie się pogubił i nie skorzystał z prezentu. W pierwszej połowie więcej dobrych sytuacji już nie było, a ostatnie jej fragmenty to przede wszystkim faule i żółte kartki.

Tuż po zmianie stron większość publiczności zgromadzona na stadionie w La Plata przeżyła szok. Po rzucie rożnym i strzale piętą Rojasa niefortunną interwencję zaliczył Ever Banega. Futbolówka prześlizgnęła się po jego nodze i przekroczyła linię bramkową. Nie umknęło to uwadze arbitra i na tablicy pojawił się sensacyjny wynik 0:1.

Argentyńczycy długo nie mogli otrząsnąć się po utracie gola, a w 66. minucie powinni przegrywać jeszcze wyżej! Marcelo Moreno znalazł się w sytuacji sam na sam z Romero, lecz na szczęście dla Albicelestes zabrakło mu zimnej krwi. Tymczasem trener Sergio Batista desygnował do gry Sergio Aguero i ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Napastnik występujący na co dzień w Atletico Madryt wyrównał stan rywalizacji w 76. minucie. Popisał się wówczas cudownym uderzeniem pod poprzeczkę z narożnika pola karnego, nie dając Ariasowi żadnych szans na skuteczną interwencję.

W ostatnim kwadransie gospodarze Copa America walczyli o zwycięstwo, ale ich gra była chaotyczna i nie wypracowali zbyt wielu dobrych sytuacji. Boliwijczycy natomiast spokojnie pilnowali korzystnego dla siebie remisu. Ten rezultat utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego i inauguracja południowoamerykańskiego czempionatu przyniosła sporego kalibru niespodziankę.

Argentyna - Boliwia 1:1 (0:0)
0:1 - Ever Banega (sam.) 48'
1:1 - Sergio Aguero 76'

Składy:

Argentyna: Sergio Romero - Javier Zanetti, Gabriel Milito, Nicolas Burdisso, Marcos Rojo, Esteban Cambiasso (46' Angel Di Maria), Javier Mascherano, Ever Banega, Ezequiel Lavezzi (71' Sergio Aguero), Lionel Messi, Carlos Tevez.

Boliwia: Carlos Arias - Lorgio Alvarez, Ronald Rivero, Luis Gutierrez, Ronald Raldes, Jaime Robles, Joselito Vaca (64' Jose Luis Chavez), Walter Flores, Jhasmany Campos (79' Juan Carlos Arce), Edivaldo Rojas (90' Rudy Cardozo), Marcelo Moreno.

Żółte kartki: Carlos Tevez, Ezequiel Lavezzi (Argentyna) oraz Walter Flores, Luis Gutierrez, Jose Luis Chavez, Ronald Rivero (Boliwia).

Sędzia: Roberto Silvera (Urugwaj).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×