Portugalia: Kłopoty polskiego bramkarza ze znalezieniem nowego pracodawcy

Władze FC Porto, mistrza Portugalii i tryumfatora Ligi Europejskiej dały Pawłowi Kieszkowi do zrozumienia, że nie jest już potrzebny w klubie. Polaka miał zatrudnić rumuński Cluj, ale wszystko wskazuje na to, że do transferu nie dojdzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rokiem Paweł Kieszek przeniósł się z SC Braga do FC Porto. W drużynie Andre Villasa-Boasa 27-latek rozegrał jednak tylko 4 mecze (w tym tylko jeden w SuperLidze), w których w dodatku nie ustrzegł się błędów. Jak donosi portal A Bola, miejsca w ekipie Smoków dla polskiego golkipera nie widzi również nowy trener, Vitor Pereira.

Były bramkarz Polonii Warszawa nie pojechał z zespołem mistrza Portugalii na przedsezonowe zgrupowanie. Kieszek, choć jego kontrakt wygasa dopiero w 2014 roku, dostał jasny sygnał, że może szukać nowego pracodawcy, zwłaszcza że w Porto zatrudniono za to dwóch nowych golkiperów: Rafaela Bracali i Hugo Venturę.

Przed kilkoma tygodniami wydawało się, że były młodzieżowy reprezentant Polski przeniesie się na zasadzie wypożyczenia do rumuńskiego CFR Cluj, które prowadzi portugalski szkoleniowiec Jorge Costa. Dołączyłby wówczas do występującego w Rumunii Łukasza Szukały (Universitatea Cluj). Z transferu - jak informuje A Bola - jednak nic nie wyszło i póki co brakuje zainteresowanych usługami Kieszka. Jego przyszłość ma się wyjaśnić w najbliższym tygodniu.

Komentarze (0)