Na starcie przygotowań do nowego sezonu Górnik zabawił w Zakopanem, gdzie pracował nad kondycją i poprawą motoryki. Po dwóch dniach spędzonych w Zabrzu gracze śląskiej drużyny wyruszyli na zgrupowanie w słoweńskiej miejscowości Radenci, gdzie szlifują kluczowe atrybuty piłkarskiego rzemiosła.
O tym, jak ważnym punktem okresu przygotowawczego jest zgrupowanie na Słowenii świadczy fakt, że sztab szkoleniowy górniczej drużyny właściwie… nie ma czasu na spokojny sen. - Pracujemy od wczesnego poranka, aż do późnej nocy - mówi w rozmowie z naszym portalem Adam Nawałka, szkoleniowiec Górnika. Dzień dla zawodników i sztabu trenerskiego rozpoczyna się bowiem już o 7 i trwa często do 21.
Kiedy zawodnicy udają się na zasłużony odpoczynek, swoją pracę w dalszym ciągu wykonują trenerzy. - Chodzimy spać po północy, najczęściej w okolicach 2:00. Przyjechaliśmy tutaj jednak do pracy, dlatego nikt nie narzeka - przekonuje trener zabrzańskiej drużyny.
Po sobotnich meczach kontrolnych sztab szkoleniowy mógł być umiarkowanie zadowolony z wyniku drużyny. Efektowne zwycięstwo nad słoweńskim trzecioligowcem 7:1 i cenny triumf 1:0 nad dziewiątą drużyną chorwackiej ekstraklasy można uznać za probierz zbliżającej się formy. O ból głowy może przyprawić jednak Nawałkę kontuzja Gabriela Nowaka. W jednym z test-meczów 24-letni pomocnik skręcił staw kolanowy. Uraz okazał się być na tyle poważny, że były gracz GKS Katowice musiał przedwcześnie opuścić zespół i wrócić do Polski.
Tutaj przejdzie szczegółowe badania. W najlepszym wypadku Nowaka czeka 2-3 tygodniowy rozbrat z futbolem. Hiobowa wieść niesie jednak, że ucierpieć mogły też więzadła w kolanie, co wydłużyłoby okres absencji piłkarza nawet do ośmiu miesięcy.
W obozie Trójkolorowych w dalszym ciągu trwa oczekiwanie na awizowanego wcześniej rozgrywającego. - Rozmowy są prowadzone i dobrze by było, gdyby ten zawodnik do nas trafił jak najprędzej. Nie mamy jednak pewności, czy negocjacje zakończą się porozumieniem i czy akurat ten piłkarz do nas trafi. Nie ukrywam, że bardzo bym chciał, żeby tak się stało - przyznaje Adam Nawałka. O tym, czy negocjacje przyniosą oczekiwany skutek powinno zaważyć najbliższych kilkadziesiąt godzin. Niemniej wątpliwe, żeby nowy zawodnik pojawił się w Radenci już na wtorkowe mecze kontrolne.