Na początek drużyna z Lubelszczyzny rozegra 3 kolejne spotkania na własnym stadionie. Zdaniem czeskiego piłkarza mogą one mieć kluczowe znaczenie dla Bogdanki. - Nie wiem, jakim systemem układano terminarz. Jest to dziwne, ale postaramy się to wykorzystać. Jeśli "odpalimy" i je wygramy, to może być ciekawie - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przekonuje Tomas Pesir.
W ostatnim meczu kontrolnym łęcznianie pokonali beniaminka II ligi - Wisłę Puławy 2:0. Mimo korzystnego wyniku pozostał niesmak, gdyż liczne przestoje nie obyłyby się bez konsekwencji w starciu z lepszym przeciwnikiem. - To jeszcze nie było 100 procent naszych możliwości. Mamy trochę czasu, żeby potrenować i mam nadzieję, że w pierwszym meczu ligowym będzie lepiej - zapewnia 30-letni napastnik.
Poczynań Bogdanki w lidze nie obejrzy wielu kibiców. Z powodu remontu monitoringu lwia część stadionu będzie świecić pustkami, gdyż publiczność może zasiąść wyłącznie na dwóch sektorach trybuny A. - Jestem zdziwiony, bo mamy stadion, jaki mamy. W takich Stróżach czy Radzionkowie to chyba nikt nie mógłby przyjść - uważa Pesir.