Sandomierski za drogi dla Celtiku, Załuska dostał gwarancję występów na początku sezonu

Grzegorz Sandomierski, którego przed podpisaniem kontraktu z Evertonem blokuje obecność w drużynie The Toffies Jana Muchy, miał udać się na testy do Celtiku Glasgow. Okazuje się jednak, że wicemistrza Szkocji nie stać na 21-latka.

Zespół Neila Lennona zaprosił na testy Grzegorza Sandomierskiego. Gdy jednak Jagiellonia przedstawiła swoje wymagania finansowe - 2 mln euro za transfer - The Bhoys wycofali się z propozycji. 21-letni Polak cały czas może jednak liczyć na angaż w Evertonie, gdzie spodobał się podczas testów. Do ekipy Davida Moyesa przeniesie się jednak dopiero wtedy, gdy z Goodison Park pożegna się Jan Mucha, który nie ma szans w rywalizacji z nr. 1, Timem Howardem. Słowak, zdaniem mediów, jest zdecydowany, by zmienić barwy klubowe.

Rezygnacja wicemistrza Szkocji z Sandomierskiego to dobra wiadomość dla Łukasza Załuski, który udanie rozpoczął sezon między słupkami (zachował czyste konto w meczu 1. kolejki SPL z Hibernian). - Kto powiedział, że nie jest wystarczająco dobry, by być numerem 1? - pyta retorycznie asystent Lennona, Johan Mjaellby.

Szkoleniowcy gwarantują byłemu golkiperowi Dundee United bezpieczną pozycję na początku sezonu, ale podkreślają, że Załuska wciąż będzie pod presją. - Chcemy stworzyć naprawdę silną konkurencję. W zeszłym sezonie mieliśmy Frasera Forstera, który pobił rekord liczby meczów bez puszczonej bramki. Jeśli nie mogliśmy go zatrzymać, spróbujemy pozyskać kogoś równie skutecznego - zapewnia Szwed.

- Na chwilę obecną Łukasz jest numerem 1. Musimy poczekać na rozwój wypadków i zobaczyć, czy uda nam się pozyskać kogoś, kto będzie dla niego realnym konkurentem w rywalizacji o miejsce w podstawowym składzie - kończy Mjaellby. W środowym sparingu z Wolverhampton Wanderers między słupkami spodziewany jest testowany przez Celtic 32-letni reprezentant Chorwacji, Stipe Pletikosa.

Komentarze (0)