W poznańskim klubie apetyty na najbliższy sezon są spore. Wszyscy są optymistami, tylko kibice nieco chłodniej patrzą na całą sytuację, ponieważ gra Lecha w meczach sparingowych pozostawiała wiele do życzenia. Najlepiej obrazują to statystyki, bo cztery bramki w siedmiu spotkaniach to zdecydowanie za mało. Mimo to Jose Mari Bakero jest zadowolony z wykonanej pracy. - Najważniejsza jest ciężka praca, którą wykonaliśmy w okresie przygotowawczym. Styl drużyny wyznaczą pierwsze mecze, do których jesteśmy dobrze przygotowani. Najistotniejsze będzie wspólne zaufanie - mówi Hiszpan.
W zeszłym sezonie Bakero często rotował składem, co wzbudzało kontrowersje nie tylko wśród ekspertów i kibiców, ale nawet wśród samych piłkarzy, którzy często byli mocno zaskoczeni decyzjami hiszpańskiego szkoleniowca. W nadchodzącym sezonie powinno się to zmienić. - Wszelkie decyzje staram się podejmować dla dobra drużyny. W tym sezonie będzie mniej meczów do rozegrania, więc jednocześnie będzie mniej okazji do rotowania składem - dodaje Bakero.
Trener Kolejorza winę za niepowodzenia w zeszłym sezonie zwalił na presję. Teraz zapewnia jednak, że lechici sobie z nią poradzą i będą walczyć o najwyższe cele. - Lech to wielki klub i bardzo silna drużyna. W zeszłym roku, szczególnie po odpadnięciu z Ligi Europy z Bragą, wytworzyła się bardzo silna presja na drużynie. Niestety przez nią zaczęło się dziać troszkę gorzej. Jestem przekonany, że w tym roku poradzimy sobie z presją i będziemy walczyć o wszystkie możliwe tytuły - zakończył Bakero.