Ostatni taki szlagier przy Roosevelta - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Widzew Łódź

66. dni temu efektownym zwycięstwem nad Widzewem Łódź Górnik zwieńczył udany dla siebie sezon. W piątkowy wieczór, w kolejnym ligowym szlagierze, zabrzanie po raz ostatni podejmą łódzką drużynę przy Roosevelta.

Mecze Górnika z Widzewem nie bez powodu zyskały miano ligowego szlagieru. Oba kluby złotymi zgłoskami zapisały się w historii polskiej piłki nożnej, nie tylko sięgając po laury na rodzimym podwórku, ale także z sukcesami reprezentując Polskę w europejskich pucharach. Nie tak dawno dwie legendy przeżywały też swoje potknięcia. Razem rywalizowały o powrót do elity i razem, w glorii chwały wróciły na należne im w ligowej hierarchii miejsce.

W poprzednim sezonie zespoły z Zabrza i Łodzi występowały na boiskach piłkarskiej ekstraklasy w roli beniaminków. Rozgrywki mogły zaliczyć do udanych. Górnik finiszował na szóstym miejscu, Widzew trzy lokaty niżej. Różnica dzieląca oba zespoły była jeszcze mniejsza, bo wynosiła ledwie dwa punkty. Solidarnie też legendy podzieliły się punktami i bramkami. Oba ich starcia w minionym sezonie zakończyły się wynikiem 4:0; za każdym razem triumfował gospodarz.

Piątkowy pojedynek będzie 65. ligowym starciem obu drużyn w historii. Bilans spotkań przemawia na korzyść łodzian, którzy 28. razy wygrali, 16. razy padał remis, a 19. gier na swoją korzyść rozstrzygali zabrzanie. Po raz ostatni, 29 maja, podczas ostatniej ligowej kolejki sezonu 2010/11. - Dzisiaj jesteśmy zupełnie innym zespołem. W szatni są nowe twarze, ale pokazaliśmy w meczu ze Śląskiem, że nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę. To, że dziś jesteśmy innym zespołem, nie znaczy, że jesteśmy zespołem słabszym - przekonuje Michał Bemben, strzelec dwóch bramek dla zabrzan w majowym starciu. Dwa kolejne trafienia dołożył w tym meczu Robert Jeż.

Przed ligowym szlagierem obu zespołów nie ominęły urazy. Szkoleniowiec zabrzan, Adam Nawałka nie będzie mógł skorzystać ze zmagających się z urazami Macieja Bębenka, Michała Jonczyka, Gabriela Nowaka i Daniela Gołębiewskiego. Trener łodzian, Rafał Mroczkowski na Śląsk nie mógł zabrać kontuzjowanego Sebastiana Madery. Przed szansą debiutu w nowych barwach stanąć mogą Krzysztof Mączyński, o ile do piątkowego południa do Zabrza dotrą dokumenty z Krakowa, i Princewill Okach, którego certyfikat dotarł już do Łodzi i jest gotowy do gry. Do kadry łódzkiej drużyny wraca też narzekający na uraz przed meczem z Białą Gwiazdą Ugochukwu Ukah.

- Górnik rozegrał bardzo dobre zawody w pierwszej połowie meczu ze Śląskiem. Mamy sporo do przemyślenia jeśli chodzi o taktykę na to spotkanie. Jest to bardzo młody zespół, ale są też doświadczeni zawodnicy. Takie połączenie tworzy drużynę, która wcale nie musi być słaba. Górnik zagra przed własną publicznością, a to zawsze mobilizuje - dowodzi szkoleniowiec Widzewa.

Dla Górnika piątkowe zawody będą jednym z czterech kroków ku pożegnaniu ze starym stadionem przy Roosevelta. Na przełomie sierpnia i września ruszą prace przygotowawcze nad budową nowego obiektu w Zabrzu. Z tej właśnie przyczyny pojemność stadionu im. Ernesta Pohla została okrojona z 10., do raptem 3,5 tys. Wejściówki na to spotkanie rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Pozostało jeszcze kilkaset biletów na trybunę krytą, ale do pierwszego gwizdka sędziego zapewne i one znajdą swoich nabywców. - Nie ważne dla jak licznej publiczności gramy, zawsze gramy o zwycięstwo. Nie inaczej będzie w piątek - zapewnia Adam Banaś, kapitan śląskiej drużyny.

Piątkowe starcie będzie ostatnim takim szlagierem rozgrywanym przy Roosevelta. Po pojedynku z Widzewem, Górnik zmierzy się jeszcze w Zabrzu z GKS Bełchatów, Lechem Poznań i Cracovią, po czym najpewniej przeniesie się do Gliwic. Na swój stadion, zgodnie z planem, wrócić powinien na wiosnę 2013 roku. Wówczas obiekt będzie lokował się już nie przy ulicy imienia byłego prezydenta USA, a Konstantego Damrota. Tam ma bowiem znajdować się główne wejście na nowopowstały 31-tysięcznik.

Górnik Zabrze - Widzew Łódź / pt. 05.08.2011 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Górnik: Skorupski - Bemben, Banaś, Danch, Magiera, Olkowski, Przybylski, Pazdan, Zahorski, Kwiek, Milik.

Widzew: Mielcarz - Broź, Ukah, Bieniuk, Dudu, Budka, Pinheiro, Panka, Ostrowski, Dzalamidze, Grzelczak.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: