Krzysztof Król: Czas działa na naszą korzyść

W niedzielnej potyczce z Widzewem Łódź w barwach Podbeskidzia zadebiutowało kilku zawodników. Wśród nich był lewy obrońca Krzysztof Król. Piłkarz przekonywał po spotkaniu, iż czas działa na korzyść jego ekipy.

Paweł Sala
Paweł Sala

Dwa mecze czekał na swój debiut w Podbeskidziu Bielsko-Biała lewy obrońca Krzysztof Król. - Wczoraj na treningu dowiedziałem się, że zagram. Oczywiście miałem trochę braki treningowe, bo nie przepracowałem z drużyną obozu - powiedział obrońca. Trener Robert Kasperczyk postawił na siedmiu nowych zawodników w porównaniu do przegranej konfrontacji z GKS-em Bełchatów. Odmieniony bielski zespół zagrał na "zero" z tyłu, jednak nie potrafił strzelić choćby jednego gola Widzewowi Łódź.

Mimo trzeciego meczu z rzędu bez zwycięstwa w historycznym sezonie Podbeskidzia w ekstraklasie, Król przekonywał, iż każdy punkt na tym ligowym szczeblu jest ważny. - Wiadomo, każdy punkt w ekstraklasie się liczy. Pamiętam sytuację z Polonii Bytom, kiedy brakowało nam parę punktów, aby utrzymać się w ekstraklasie. Gdybyśmy wygrali z Legią w ostatniej kolejce, to byśmy się utrzymali. Każdy punkt w ekstraklasie jest na wagę tego, aby się w niej utrzymać. Takie jest założenie, że w pierwszym sezonie w T-Mobile Ekstraklasie musimy się utrzymać - zapewnia Król.

Były zawodnik Polonii Bytom, a wcześniej głębokich rezerw Realu Madryt nie był usatysfakcjonowany swoją postawą na boisku. - Nie jestem zadowolony ze swojej gry. W pierwszej połowie coś tam wychodziło, natomiast w drugiej czułem już brak sił. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zagrałem całe spotkanie - w wymiarze 90 minut - twierdzi piłkarz.

Zawodnik Podbeskidzia jest jednak optymistą przed kolejnymi potyczkami swojej drużyny w T-Mobile Ekstraklasie, która z każdym meczem będzie nabierać cennego doświadczenia. Na konferencji prasowej po spotkaniu z Widzewem trener Kasperczyk zapewniał, iż czas działa na korzyść Podbeskidzia. - Też mi się tak wydaje. Drużyna wywalczyła awans, a po pierwszym dwóch meczach straciliśmy osiem bramek i zdobyliśmy tylko dwie. Dzisiaj było dużo zmian w składzie i nie straciliśmy bramki. Trzeba się zgrywać, bo nowi zawodnicy muszą się wkomponować do składu. Czas działa na naszą korzyść - potwierdził naszemu portalowi Król.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×