Nędza w Bałtyku - relacja z meczu Bałtyk Gdynia - Energetyk ROW Rybnik

Spotkanie ze śląskim beniaminkiem z Rybnika, który przed tym meczem zajmował przedostatnie miejsce w tabeli miało być dla piłkarzy Bałtyku przełomem i odbiciem się od dolnych rejonów tabeli. Tymczasem to co Kadłuby zaprezentowały w drugiej odsłonie, woła o pomstę do nieba. Pochwały natomiast należą się ambitnej drużynie ROW-u, która zasłużenie wywalczyła sobie jeden punkt nad morzem.

Aleksander Wójcik
Aleksander Wójcik

Ślązacy przyjechali nad morze bardzo przestraszeni i ustawieni defensywnie, stąd od pierwszego gwizdka arbitra Sylwestra Rasmusa z Bydgoszczy inicjatywę przejęli gospodarze. Przez pierwsze pół godziny gry zawodnicy trenera Damiana Galeji mieli ogromne problemy, aby wyjść ze składną akcją z własnej połowy. Już po kwadransie biało-niebiescy cieszyli się z prowadzenia, gdy ładnie z piłką obrócił się w polu karnym doświadczony Piotr Włodarczyk, odegrał piłkę na 17 metr, a Miłosz Filipiak płaskim strzałem tuż przy lewym słupku nie dał żadnych szans zasłoniętemu Piotrowi Pasiowi.

Rybnicki bramkarz należał do wyróżniających postaci w swoim zespole i wielokrotnie ratował gości z opałów. Jednakże i on nie miałby nic do powiedzenia w 32 minucie spotkania, kiedy to po koronkowej akcji gospodarzy, sam na 7 metrze przed bramką znalazł się Włodarczyk. Napastnik Kadłubów - "Nędza" zachował się zgodnie ze swoim pseudonimem i wysoko przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po około pół godzinie gry na trybunach pojawili się kibice gości i być może to zdopingowało ich zawodników do bardziej odważnej gry, ale jedynym wymiernym efektem był pierwszy celny strzał w światło bramki Bałtyku - oddany w 42 minucie spotkania!

Druga odsłona początkowo również należała do gdynian, ale seryjnie marnowali oni dobre okazje. Gdy na placu gry w zespole z Rybnika w końcu pojawili się doświadczeni i kreatywni: Kamil Kostecki i Grzegorz Bonk, gra przyjezdnych nabrała rumieńców i polotu. W ostatnich 30 minutach spotkania goście postawili wszystko na jedną kartę i widząc słabnących gdynian zaczęli coraz częściej stwarzać groźne okazje pod bramką Marcina Matysiaka.

Najpierw w 70 minucie mający pierwszoligowe doświadczenie w GKS Jastrzębie Kostecki przewracając się minimalnie chybił obok słupka, następnie w 74 minucie meczu obrońca Janusz Wrześniak, który także występował w tym klubie, przeprowadził doskonały rajd, ale w ostatnim momencie został zablokowany na 5 metrze. Minutę później kolejny defensor gości - Rafał Mitura główkował także minimalnie niecelnie. Ambitni Ślązacy dopięli swego 5 minut przed końcem gry. Najpierw groźny strzał Kosteckiego został zablokowany na rzut rożny, a po dośrodkowaniu w pole karne fantastycznym uderzeniem z pierwszej piłki, z tzw. "dropsztyka" - prosto pod poprzeczkę bramki Bałtyku popisał się ponownie Kostecki.

Ciekawie było także w ostatnich minutach meczu. Najpierw mocno uderzył Sławomir Ziemak, ale Paś zdołał sparować piłkę na róg, by po chwili złapać futbolówkę i zainicjować groźny kontratak gości, który powinien zakończyć się zdobyciem zwycięskiej bramki. Niestety dla rybniczan, Bonk w końcowej fazie kontrataku zamiast strzelać w dogodnej sytuacji, zdecydował się na niecelnie dogranie do Kosteckiego.

Ślaski beniaminek wywalczył cenny, drugi punkt w rozgrywkach, ale nadal okupuje przedostatnie miejsce w tabeli. Natomiast gospodarze, nie tylko muszą szukać nowego trenera - w spotkaniu z ROW-em tymczasowym szkoleniowcem był Karol Złonkiewicz, ale także pomimo przedsezonowych aspiracji i zapowiedzi walki o awans, muszą szybko zrewidować swój punkt widzenia i podejście do gry, bo na razie tylko kopiują wyczyny swojego sąsiada zza miedzy - gdyńskiej Arki.

Bałtyk Gdynia - ROW Rybnik 1:1 (1:0)
1:0 - Miłosz Filipiak 15'
1:1 - Kamil Kostecki 85'

Bałtyk: Matysiak - Loda, Martyniuk, Musuła, Benkowski - Filipiak (60' Frankowski), Dettlaff, Lemanek (65' Jędryka), Ziemak - Włodarczyk, Kudyba (75' Hirsz).

ROW: Paś - Wrześniak, Grolik, Pacholski, Mitura - Gródek (81' Cieślak), Jary (46' Kostecki), Mościcki, Stryczek (57' Semeniuk) - Wieczorek (63' Bonk) - Gładkowski.

Sędzia: Sylwester Rasmus (Bydgoszcz)
Widzów: 1200 (w tym ok. 80-osobowa grupa kibiców ROW-u).

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×