Bracia Mak przebywają na testach u beniaminka Bundesligi

O transferze wychowanków MKS Babia Góra Sucha Beskidzka głośno było podczas letniego okienka transferowego. Utalentowanymi zawodnikami interesował się Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, GKS Katowice i Legia Warszawa. Ostatecznie Michał i Mateusz Mak zostali w drużynie Ruchu Radzionków i od początku rozgrywek decydują o obliczu Cidrów. Teraz stają przed szansą angażu w drużynie Herthy Berlin, beniaminka Bundesligi.

Ruch Radzionków zremisował w minionej kolejce z GKS Katowice 2:2, a ozdobą spotkania bez wątpienia była bramka autorstwa Michała Maka w 48. minucie.

Bliźniacy z Suchej Beskidzkiej przez trzy dni będą przekonywać do swoich umiejętności trenera Herthy, Markusa Babbela.

- Piłka nożna to całe moje życie. Jeżeli nadarza się okazja do spróbowania swoich sił w takim klubie, trzeba ją wykorzystać - mówi Mateusz Mak.

Po dwóch kolejkach Hertha zajmuje 15. miejsce w tabeli niemieckiej ekstraklasy z dorobkiem jednego punktu.

Komentarze (0)