MOSP Białystok żąda prowizji od transferu Sandomierskiego

Miejski Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego w Białymstoku chce od Jagiellonii wypłacenia prowizji od transferu Grzegorza Sandomierskiego. Zdaniem MOSP, na mocy podpisanej w 2006 roku umowy należy im się 30 procent wartości transferu.

Władze Jagiellonii Białystok wyceniły Grzegorza Sandomierskiego na 2 miliony euro. Ostatecznie zgodziły się sprzedać swojego bramkarza za 1,65 miliona euro. Krótko po tej transakcji do klubu zgłosił się prezes MOSP Białystok z żądaniem wypłacenia prowizji w wysokości 30 procent wartości transferu. Sandomierski reprezentował MOSP w latach 2002-2006. Na mocy podpisanej pomiędzy stronami umowy, na konto MOSP miało trafić 30 procent wartości transferu. - Zgłosiłem się do prezesa Cezarego Kuleszy po pieniądze, które należą się nam z tytułu umowy, ale usłyszałem, że nic nie dostaniemy - powiedział dla Przeglądu Sportowego prezes MOSP Stanisław Bańkowski.

Jagiellonia zdaniem prezesa MOSP chce ominąć umowę. Najpierw tłumaczono, że Sandomierski przed przejściem do Genk rozwiązał umowę i podpisał kontrakt z belgijskim klubem jako wolny zawodnik. Potem pojawiła się wersja, że do Jagiellonii ma trafić dwóch zawodników Genk i będzie to transfer bezgotówkowy. MOSP przesłał już pismo do Jagiellonii, w którym domaga się wypłacenia pieniędzy. Prezes MOSP przyznaje, że będzie czekał na realizację umowy dwa tygodnie. Co na to prezes Jagiellonii? - Kontrakt Jagiellonii z Genk w sprawie Sandomierskiego to tajemnica handlowa. Nie będę komentował tego typu idiotycznych doniesień. Czy mamy umowę z MOSP na temat rzekomych 30 procent? To temat dla prawników, a nie dla dziennikarzy. Jeśli pan Bańkowski twierdzi, że ma taką umowę, to niech dochodzi swoich racji na drodze sądowej. To jest śmieszny człowiek - powiedział dla Przeglądu Sportowego Cezary Kulesza.

Prezes MOSP nie wyklucza, że sprawa trafi na drogę postępowania sądowego. Oprócz ewentualnej prowizji dla MOSP, Jagiellonia będzie musiała zgodnie z przepisami zapłacić 3 procent wartości transferu do Polskiego Związku Piłki Nożnej i 2 procent do Podlaskiego Związku Piłki Nożnej.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)