Pomruk burzy - zapowiedź meczu Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów

Co do tego, że przy Konwiktorskiej dojdzie do starcia o dużym ciężarze gatunkowym, nie ma chyba żadnych wątpliwości. Polonia wystartowała nieźle, podopieczni Jacka Zielińskiego ograli Lechię i ŁKS oraz zremisowali z Wisłą, momentami Czarnym Koszulom dopisywało jednak niepospolite szczęście, a niedostatki w grze stołecznego zespołu obnażył wyjazdowy mecz z Widzewem. W zespole nie funkcjonowało praktycznie nic, począwszy od niepewnej linii defensywnej, poprzez mało kreatywną pomoc, na apatycznych napastnikach kończąc.

Po fatalnym występie w Łodzi obruszył się prezes Józef Wojciechowski, sugerując, że z postawy niektórych zawodników bije brak zaangażowania, a letnie wzmocnienia były kompletnie nietrafione. Słabiutko jak na razie spisuje się Robert Jeż, na pierwszą bramkę czekają Edgar Cani i Daniel Sikorski, w kadrze na mecz z GKS nie znalazł się Grzegorz Bonin, sympatii szkoleniowca jak dotąd nie zaskarbił sobie Pavel Sultes, a Aleksandara Todorovskiego kibice nie mieli jeszcze okazji zobaczyć nawet na ławce rezerwowych.

Zespół, który w trakcie okresu przygotowawczego potrafił ograć Borussię Dortmund, jak na razie przędzie przeciętnie, choć w ligowej tabeli wyżej stoją jedynie akcje Jagiellonii, Śląska i Lecha. Głównym atutem Czarnych Koszul jest formacja defensywna: odkąd Zieliński prowadzi Polonię, Czarne Koszule straciły najmniej bramek w lidze. W meczu z Widzewem nawet solidna do tej pory obrona miała jednak słabszy dzień, a Nika Dżalamidze raz po raz ośmieszał Tomasza Jodłowca, który znalazł się w kadrze Franciszka Smudy na starcia z Meksykiem i Niemcami.

Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie przewidzieć wyjściową jedenastkę Czarnych Koszul na sobotnie starcie z GKS-em. Zarówno do gry w ataku, jak i do miejsca na prawym skrzydle kandydatów jest trzech, a niewykluczone, że Zieliński spróbuje posadzić na ławce rezerwowych Jeża. Wówczas ofensywnym pomocnikiem zostałby najprawdopodobniej Bruno Coutinho, którego na lewej flance mógłby zmienić Tomasz Brzyski. Warto podkreślić, że po raz pierwszy w tym sezonie w kadrze meczowej stołecznego zespołu znalazł się Maciej Sadlok, utalentowany defensor wciąż nie jest jednak gotowy na grę w pełnym wymiarze czasowym.

Niewesoło jest także w Bełchatowie, a o posadę drży ponoć prezes Marcin Szymczyk. GKS tej jesieni odpalił tylko raz, gdy w meczu z Podbeskidziem dzień konia mieli Kamil Kosowski i Jacek Popek. W trzech pozostałych spotkaniach podopieczni Pawła Janasa polegli - w Bełchatowie rozbił ich Lech, a o porażkach w meczach z Ruchem i Górnikiem decydowały stałe fragmenty gry oraz bramki tracone w ostatnich minutach. Zwłaszcza starcie z zabrzanami było pokazem bezsilności GKS-u, który w trakcie całego spotkania był w stanie oddać ledwie jeden strzał na bramkę Łukasza Skorupskiego.

Bełchatowianie na wyjazdach radzą sobie tragicznie, a ostatnie zwycięstwo na obcym boisku odnieśli pod koniec sierpnia ubiegłego roku w... Warszawie właśnie. GKS, za sprawą dwóch trafień Marcina Żewłakowa, ograł Legię, a w sobotę przy Konwiktorskiej minie dokładnie rok od tego wydarzenia. Na wyjazdach w poprzednim sezonie mniej punktów od bełchatowian wywalczyły tylko Arka i Cracovia, Janas powodów do optymizmu nie ma więc zbyt wiele. Wiosną w starciu obu ekip przy Konwiktorskiej padł remis, a rzut karny zmarnował Mateusz Cetnarski.

Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów / sob. 27.08.2011 godz. 15:45

Polonia: Przyrowski - Baszczyński, Kokoszka, Jodłowiec, Brzyski - Wszołek, Trałka, Piątek, Bruno - Jeż - Teodorczyk.

PGE GKS: Sapela - Fonfara, Szmatiuk, Zbozień, Popek - Kosowski, Baran, Sawala, Nowak, Bożok - Żewłakow.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).