Na finiszu letnich zakupów do klubu z Drogi Dębińskiej ściągnięto Adriana Bartkowiaka i Mariusza Gabrycha. Ten pierwszy to defensor, ale nie jego miał na myśli szkoleniowiec, zapowiadając tajemnicze wzmocnienie.
- Adriana znaliśmy dość dobrze, bo już występował w Warcie. Piłkarz, o którym mówiłem w mediach, to ktoś inny. W letnim okienku nie udało nam się sfinalizować tego transferu i musimy się z tym pogodzić. Przyczyny były niezależne od nas. Być może temat powróci w grudniu - oznajmił opiekun zielonych.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach sierpnia Warta testowała Łukasza Derbicha. Ten defensor nie zdołał jednak przekonać poznańskiego sztabu szkoleniowego do swoich umiejętności i powrócił do Sandecji Nowy Sącz.
Do stolicy Wielkopolski nie trafią także Grzegorz Rasiak i Peter Orosz. Ten pierwszy znalazł się w orbicie zainteresowań Zawiszy Bydgoszcz, zaś reprezentant Węgier zakończył testy i niedawno wyjechał do domu.
W rundzie jesiennej poznański I-ligowiec nie będzie miał w składzie ani jednego obcokrajowca. Pierwotnie planowano zakontraktowanie Mahira Karicia, któremu przyglądał się jeszcze poprzedni trener Czesław Jakołcewicz. Ostatecznie jednak - gdy do Warty trafił Artur Płatek - sprawa angażu Bośniaka upadła.