Zwycięstwo cenniejsze niż złoto - zapowiedź meczu GKS Katowice - Kolejarz Stróże

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

GKS Katowice od blisko czterech miesięcy nie zaznał smaku zwycięstwa w lidze. W tym sezonie śląska drużyna uchodzi za mistrza remisów, ale tym faktem mało kto w katowickim klubie się cieszy. W sobotę do stolicy Górnego Śląska przyjedzie Kolejarz Stróże, który przy Bukowej nie wygrał nawet w sparingu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po sześciu kolejkach ligowych nastroje w GieKSie są dalekie od ideału. Katowiczanie nie wygrali dotąd spotkania, doznając jednej porażki i aż pięć meczów remisując. - Prawdę mówiąc wolałbym dwa mecze wygrać i cztery przegrać. Mielibyśmy wtedy na koncie nie pięć, a sześć punktów - zauważa Tomasz Rzepka, obrońca katowickiej drużyny.

Co godne uwagi, przed rokiem GKS także na pierwsze ligowe zwycięstwo musiał czekać do 7. kolejki. Wówczas zespół prowadzony przez Wojciecha Stawowego po pasjonującej potyczce odprawił z kwitkiem GKP Gorzów Wlkp. (4:2) i na dobre się odblokował. Czy tak samo będzie w sobotę? - Nie wiemy, dlaczego nam nie idzie. Nasza gra nie wygląda źle, stwarzamy sobie sytuacje, ale nie wygrywamy. Musimy wziąć się w garść i sięgnąć wreszcie po komplet punktów. Jak wygramy, to się odblokujemy - zapewnia defensor drużyny ze stolicy Górnego Śląska.

W sobotni wieczór przy Bukowej zagości Kolejarz Stróże. Podopieczni trenera Przemysława Cecherza zgromadzili obecnie na swoim koncie osiem punktów i plasują się na ósmej pozycji w ligowej tabeli. - Pierwsze mecze były dla nas trudne. Latem w drużynie pojawiło się wiele nowych nazwisk i trochę czasu musiało upłynąć, zanim to wszystko "zaskoczy". Czy ten wynik to porażka? Na pewno mogło być lepiej, ale nie mamy chyba powodów do rozpaczy - przekonuje Mateusz Kantor, pomocnik zespołu z Małopolski.

Młody skrzydłowy wypożyczony do Stróży z Górnika Zabrze przeciwko GieKSie jednak nie wystąpi z powodu urazu. Taka sama jest przyczyna absencji Marcina Zarychty, którego od trzech kolejek między słupkami bramki Kolejarza zastępuje młody Łukasz Lisak. Sentymentalną podróż przed spotkaniem odbędzie Krzysztof Markowski, obrońca Kolejarza, którzy przy Bukowej występował z krótkimi przerwami łącznie przez 4 lata.

Trener Rafał Górak z kolei w sobotnim meczu nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Jacka Gorczycy i Dominika Kruczka. Na zgrupowaniu reprezentacji Łotwy przebywa Deniss Rakels. Przed szansą debiutu może stanąć za to Damian Chmiel, wypożyczony do Katowic przed kilkoma dniami z Podbeskidzia Bielsko-Biała.

GKS i Kolejarz o ligowe punkty walczyły dotychczas dwukrotnie. Bilans tych gier przemawia na korzyść katowiczan, którzy jeden pojedynek wygrali, a rewanżowa potyczka zakończyła się podziałem punktów. Stosunek bramkowy wynosi 2:1 dla gospodarzy sobotnich zawodów.

Warto także nadmienić, że oba zespoły tego lata stoczyły pomiędzy sobą potyczkę sparingową. W tym przypadku górą była także GieKSa (4:2). - Pamiętam ten mecz. Strzeliłem w nim bramkę i zaliczyłem asystę, ale po przerwie GKS nas wypunktował. Na pewno ten mecz pozwolił nam trochę poznać sobotniego rywala, ale także dla GieKSy my nie jesteśmy anonimowi. Myślę, że kibice przy Bukowej zobaczą ciekawe zawody - puentuje Kantor.

GKS Katowice - Kolejarz Stróże / sob. 03.09.2011 godz. 18:00

Przewidywane składy:

GKS: Sabela - Farkas, Rzepka, J. Kowalczyk, Kaciczak, Goncerz, Cholerzyński, Beliancin, Chwalibogowski, Pitry, Zachara.

Kolejarz: Lisak - Cichy , Szufryn , Markowski , Walęciak, Zawiślan , Cebula , Diane , Chrapek , Wolański, M. Kowalczyk.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Zamów relację z meczu GKS Katowice - Kolejarz Stróże

Wyślij SMS o treści SF KOLEJARZ na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKS Katowice - Kolejarz Stróże

Wyślij SMS o treści SF KOLEJARZ na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: