Jak się okazuje, sam Ludovic Obraniak był bardzo zaskoczony tym, że nie zagrał w meczu z Niemcami. - O tym że nie zagram dowiedziałem się dziesięć minut przed meczem. Było to spowodowane czerwoną kartką, którą zostałem ukarany w meczu towarzyskim przeciwko Meksykowi. Niemcy zagrozili, że złożą skargę do FIFA i podjęta została decyzja, że nie zagram. Jestem z tego powodu bardzo niezadowolony - powiedział piłkarz. O sytuacji wypowiedział się też Franciszek Smuda, trener reprezentacji Polski. - Niemcy znaleźli przepis, który zabraniał mu występu. Nie chcieliśmy się z nimi kłócić, więc wstawiłem Adriana Mierzejewskiego - poinformował selekcjoner.
Zmiennik Obraniaka spisał się całkiem nieźle mimo że na przygotowanie się do meczu miał bardzo mało czasu. - Miał grać Ludo Obraniak i to on się rozgrzewał do meczu. Dopiero pod koniec rozgrzewki dowiedziałem się, że zagram. Była to niespodzianka - powiedział trochę zdziwiony Adrian Mierzejewski.
Mimo że urodzony w Longeville-lès-Metz piłkarz nie zagrał z Niemcami, bacznie obserwował zakończone wynikiem 2:2 spotkanie. Ludovic Obraniak nie ukrywa, że atmosfera tuż po straceniu szansy na historyczne zwycięstwo nie była najlepsza. - Jest bardzo ciężko - zwierzył się pomocnik Lille, po czym dodał. - Mimo to jestem zadowolony z postawy drużyny. Zagrała ona bardzo dobry mecz i zgodzę się z tezą, że jesteśmy już bardzo blisko niemieckiej drużyny - powiedział.
We wtorek w polskiej kadrze zadebiutował Damien Perquis, drugi po Obraniaku piłkarz urodzony we Francji, mający polskie korzenie. - Damien zagrał dobre spotkanie. Co prawda nie mam z nim kontaktu na co dzień, jednak uważam że jest to bardzo dobry piłkarz. Gratulacje dla niego - zakończył 18-krotny reprezentant Polski.