Gieksa w końcu się przełamie? - zapowiedź meczu Bogdanka Łęczna - GKS Katowice

Po chwilowej zadyszce Bogdanka wróciła na zwycięski szlak. Prym w łęczyńskim zespole wiedzie lider klasyfikacji strzelców I ligi - Nildo. Brazylijczyk w ostatnim czasie występował jako jedyny napastnik, lecz do pełni zdrowia powrócił Tomas Pesir, więc nie wykluczone, że gospodarze zagrają w ustawieniu 4-4-2.

Podopieczni Piotra Rzepki już zaznali smaku zasiadania w fotelu lidera w bieżących rozgrywkach i chcą wrócić na to miejsce. Tracą 2 punkty do Zawiszy Bydgoszcz, z którym zmierzą się w najbliższą środę. Bogdanka ma jedną z najlepszych defensyw w I lidze - straciła dotychczas 5 bramek.

Natomiast GKS wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Mimo wszystko katowiczanie nie są chłopcami do bicia - na wyjeździe jeszcze nie przegrali. Udowodnili również, że potrafią podnieść się w trudnej sytuacji i odrobić straty. Gospodarze liczą, że rywale za wszelką cenę będą chcieli się przełamać. - W Katowicach jest napięta atmosfera, oni przyjadą zdenerwowani i będziemy chcieli to wykorzystać. Muszą walczyć o punkty, więc mogą popełniać błędy - przekonuje Jacek Falkowski.

Drużyna prowadzona przez Rafała Góraka chce jak najszybciej opuścić strefę spadkową. W zrealizowaniu tego celu nie pomoże jej Słowak Michal Farkas, który był pewnym punktem zespołu, a w sobotę musi pauzować za 4 żółte kartki. Podstawą ku temu jest konsekwentna gra w defensywie - już 2-krotnie udało się im zachować czyste konto. Bogdanka jednak nie ma zamiaru pożegnać się z ścisłą czołówką. - Na pewno każdy z nas zostawi serce na murawie - zapewnia Falkowski.

Bogdanka Łęczna - GKS Katowice / sob. 10.09.2011, godz. 16:00

Przewidywane składy:

Bogdanka: Prusak - Sołdecki, Wallace, Magdoń, Pielorz - Renusz, Nikitović, Łuczak, Falkowski, Zuber - Nildo.

GKS: Sabela - Kaciczak, Kowalczyk, Rzepka, Niechciał - Chmiel, Hołota, Beliancin, Cholerzyński, Goncerz - Rakels.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).