70-lecie Stali Stalowa Wola

W swojej historii Stalowcy stoczyli wiele meczów. Jedne były gorsze, inne lepsze. Niektóre porażki zaskakiwały i denerwowały kibiców, zwycięstwa dawały radość i szczęście. Po 70-latach Stal ze Stalowej Woli jest najlepszą wizytówką Podkarpacia na piłkarskiej mapie Polski. Stal to więc chluba nie tylko dla mieszkańców Stalowej Woli, lecz także i dla całego Podkarpacia.

W tym artykule dowiesz się o:

Z kart historii

Początki historii sportu w Stalowej Woli sięgają jesieni 1937 roku. Wtedy to rozpoczęto budowę boiska sportowego. Budowę stadionu piłkarskiego prowadziły prywatne firmy, a potem junackie hufce pracy. Pół roku później założono Klub Sportowy Stalowa Wola. 4 maja 1939 roku rozegrano pierwsze spotkanie piłkarskie. W tym czasie klub dysponował boiskiem piłkarskim i pawilonem sportowym. W lipcu 1939 roku KS Stalowa Wola zainaugurował rozgrywki w klasie A podokręgu przemyskiego. We wrześniu 1944 roku powstał Związkowy Klub Sportowy Stalowa Wola. Trzy lata później zmieniono nazwę na Związkowy Klub Sportowy Metalowców "Metal". Ta nazwa przetrwała tylko dwa lata, bo w maju 1949 roku klub nosił nazwę Zakładowy Klub Sportowy Stal Stalowa Wola. Ale to nie był koniec zmian. W 1952 roku klub nosił nazwę Klub Sportowy Stal Stalowa Wola. Stal od początku swojego istnienia związana była z Hutą Stalowa Wola. Przez rok od 1957 do 1958 roku klub funkcjonował jako Międzyzakładowy Klub Sportowy, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów i powrócono do poprzedniego stanu. Starano się rywalizować z Mielcem, który był bardzo silnym ośrodkiem sportowym. Jednak na to trzeba było dużych środków pieniężnych. W latach 60-tych gruntownie zmodernizowano stadion sportowy, powstało nowe boisko dla piłkarzy. W połowie lat 90-tych Hutę dopadł kryzys i władze zdecydowały się przekazać nieodpłatnie władzom miasta wszystkie obiekty sportowe. Wtedy też powstał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zarządzał obiektami i robi to do dziś. Pierwszym dyrektorem został Andrzej Szlęzak, który obecnie jest prezydentem miasta. Obecnie w Stali są trzy sekcje. Piłkarze zagrają w pierwszej lidze, koszykarki i koszykarze także w pierwszej lidze, która jest jednak odpowiednikiem zaplecza Ekstraklasy w piłce nożnej. Nadal klub boryka się z problemami finansowymi i jedynym ratunkiem jest powstanie Sportowej Spółki Akcyjnej. Jeśli się nie uda tego zrobić klub może przejść na amatorstwo.

Największe sukcesy

Do największych sukcesów Stalowców należą występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Stal nigdy nie zajmowała czołowych miejsc, była raczej zespołem, który walczył o uchronienie się przed spadkiem. Najwyższe miejsce, jakie zajęli piłkarze Stali Stalowa Wola w pierwszej lidze to pozycja 13. Stalówka wiele razy pokazywała się z dobrej strony w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Zespół z Podkarpacia najdalej doszedł w sezonie 1991/1992, kiedy to odpadł na etapie ćwierćfinału. Do sukcesów należy też uznać wypromowanie poszczególnych piłkarzach. To w Stalowej Woli, zanim zostali sławni piłkarskie szlify zbierali Artur Sejud, Piotr Piechniak, Maciej Nalepa. Wielu innych piłkarzy grających wcześniej w Stali pojawiało się na boiskach pierwszej ligi.

Teraźniejszość

Dziś Stal przygotowuje się do występu w nowej pierwszej lidze. Sytuacja finansowa klubu nie jest najlepsza, mimo to piłkarze dzielnie sobie radzą. Teraz Stal jest jedynym reprezentantem Podkarpacia na tak wysokim szczeblu piłkarskim. Osiągnięto to bez pomocy strategicznego sponsora, co jest tym bardziej zaskakujące. Stal funkcjonuje głównie dzięki firmie Wodex, która jest zakładem pracy chronionej. Pieniądze do interesu dokłada także lokalny biznesmen, Tadeusz Kwieciński. Mimo nienajlepszej sytuacji w klubie Stalowcy przystąpią do rozgrywek i będą bronić się przed spadkiem.

Kibice

To dla kibiców piłkarze wychodzą na boisko by grać o najwyższe cele. Na fanów w Stalowej Woli zawodnicy nigdy nie mogą narzekać. W ostatnim sezonie, mimo że Stalowa Wola nie jest dużym miastem frekwencja na obiekcie przy ulicy Hutniczej należała do jednej z najwyższych w lidze. W Stalowej Woli od dawna nie było żadnej awantury, a fani w każdym meczu w sposób sportowy i kulturalny starają się być trzynastym zawodnikiem drużyny. - Dla takich fanów aż chce się grać, dziękujemy im za wsparcie - mówił po jednym z meczów w ostatnim sezonie kapitan zespołu i wielka osobistość stalowowolskiej piłki, bramkarz Tomasz Wietecha. Swoje zdanie na temat fanów w Stalowej Woli wyrażali także zawodnicy i trenerzy zespołów, które swoje mecze rozgrywały w Stalowej Woli. Za przykład niech posłużą słowa dobrze znanego Bogusława Baniaka: - Stal od Warty różni się tym, że tu są kibice. Wspaniali kibice, dla których warto grać.

Stadion w Stalowej Woli nie ma dość dużej pojemności. Podczas ostatnich meczów ubiegłego sezonu zaczynało brakować na nim miejsc. Tak było podczas meczu z Motorem Lublin, lokalnym i odwiecznym rywalem. Wtedy to obiekt przy ulicy Hutniczej zapełnił się do ostatniego miejsca. Kibice wielokrotnie pomagali zespołowi. Tak było choćby dwa sezony temu podczas barażu o pozostanie w ówczesnej drugiej lidze. Przeciwnikiem Stali był Kolejarz Stróże. W pierwszej potyczce Stalowcy przegrali 2:0. Wszystko wydawało się stracone. Gdy nadszedł czas rewanżowego meczu fani wywiesili wielce znaczące hasło: Jeśli wiara czyni cuda, my wierzymy, że się uda. Udało się, Stalowcy po fantastycznym meczu wygrali 4:0, a kibice na stadionie wypełnionym po brzegi cieszył się razem z zawodnikami.

Melodia przyszłości

Mimo problemów finansowych w Stalowej Woli planuje się rozbudowanie obiektu piłkarskiego. Do 2011 roku ma powstać nowoczesny obiekt mogący pomieścić 10 tysięcy widzów. Już teraz w Stalowej Woli zainstalowano w miarę nowocześnie prezentujący się zegar. Pomału, bo pomału ale wszystko idzie do przodu. Gdyby jeszcze organizacyjnie wszystko byłoby poukładane, wtedy kibice mogliby spać spokojnie. Tak jednak niestety nie jest. Nigdy jednak ze wszystkim nie jest dobrze. Melodią przyszłości są także młodzi zawodnicy w Stalowej Woli. Przed Mariuszem Myszką i Piotrem Gilarem wróży się bogatą karierę.

Plan obchodów 70-lecia

W sobotę o godzinie 10 rozpocznie się turniej piłkarski z udziałem kibiców Stali Stalowa Wola, Rakowa Częstochowa i Resovii Rzeszów. Mecze rozgrywane będą na boisku bocznym. Po turnieju kibicowskim na boisko wyjdą młodzi adepci futbolu z rocznika 1996. Stal zmierzy się z Tomasovią Tomaszów Lubelski. O godzinie 15 rozpocznie się spotkanie oldbojów Stali Stalowa Wola z oldbojami rzeszowskich klubów, a po tym wydarzeniu nastąpi prezentacja I-ligowej Stalówki. Piłkarze zaprezentują się w rundzie honorowej na bieżni stadionu na... harlejach, a potem rozegrają mecz towarzyski z ukraińskim zespołem Galicja Radechów. -Zapraszamy wszystkich na obchody jubileuszu klubu - mówi rzecznik prasowy klubu, Adam Krotoszyński.

Źródło artykułu: