Sentymentalna podróż piłkarza Czarnych Koszul: Chciałem trafić na Cidry

W Ruchu Radzionków Miłosz Przybecki występował przez ostatnie półtora sezonu. Latem młodzieżowy reprezentant Polski przeniósł się do Polonii Warszawa. W środę zagości z Czarnymi Koszulami przy Narutowicza, by walczyć o awans do 1/8 finału Pucharu Polski.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Do Radzionkowa Miłosz Przybecki trafił w styczniu 2010 roku z Sokoła Pniewy. Z drugoligowym wówczas Ruchem wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy, w siedmiu spotkaniach zdobywając dwie bramki.

W minionym sezonie 20-latek był podstawowym zawodnikiem Cidrów. Rozegrał 25 spotkań ligowych, w których strzelił trzy bramki, dokładając kilka asyst. Dobra forma Przybeckiego zaowocowała powołaniem do młodzieżowej reprezentacji Polski i zainteresowaniem kilku klubów T-Mobile Ekstraklasy.

Latem bój o młodego pomocnika stoczyły Jagiellonia, Górnik Zabrze i Polonia Warszawa. Najskuteczniejsi ostatecznie okazali się być działacze stołecznego klubu. Póki co w pierwszym zespole Czarnych Koszul Przybecki nie wystąpił, zaliczając siedem występów w drużynie Młodej Ekstraklasy, w których strzelił dwie bramki.

W zespole Jacka Zielińskiego "Przybyś" zadebiutuje najpewniej w środę, w meczu 1/16 finału Pucharu Polski, w którym Polonia zmierzy się z... Cidrami. - Dzień przed losowaniem powiedziałem, że chciałbym trafić właśnie na Ruch i tak też się stało. Cieszę się, że znów wrócę do Radzionkowa - przyznaje pomocnik Polonii.

W kadrze warszawskiej drużyny zabrakło kilku podstawowych zawodników z Sebastianem Przyrowskim, Marcinem Baszczyńskim i Robertem Jeżem na czele. Mimo to cel Polonii na środowe spotkanie jest jasne. - Mamy zamiar powalczyć o ten puchar. Interesuje nas nie tylko awans do 1/8 finału, ale walka o końcowy triumf - zapowiada Przybecki.

Kadra Ruchu różni się dziś od tej, z jaką o ligowe punkty w minionym sezonie walczył pomocnik Czarnych Koszul. - Jest kilku nowych młodych zawodników, ale gra Ruchu nie różni się bardzo od tego, co graliśmy w poprzednim sezonie. Grę kreuje Piotrek Rocki, który jest w bardzo wysokiej formie. Widać po ligowej tabeli, ze cała drużyna jest w wysokiej formie i czeka nas trudne zadanie - przyznaje gracz drużyny z Konwiktorskiej.

Czy przed środową potyczką Przybecki rzucił swoim byłym kolegom z drużyny wyzwanie? - Żadnego wyzwania czy zakładu nie było. Nie mamy o co się zakładać, bo i tak do kolejnej rundy awansuje Polonia - zapowiada piłkarz warszawskiej drużyny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×