PP: Zagłębie odpadło z drugoligowcem! - relacja z meczu MKS Kluczbork - KGHM Zagłębie Lubin

Jan Urban przegrywając z MKS-em Kluczbork 2:3 w meczu 1/16 Pucharu Polski, prawdopodobnie straci pracę w KGHM Zagłębiu Lubin. Miedziowi grając w silnym składzie nie potrafili wyeliminować zespołu z II ligi.

Jan Urban na mecz z MKS-em Kluczbork zabrał swoich najlepszych zawodników, których miał do dyspozycji. Jednak w podstawowym składzie doszło do kilku zmian. Między słupkami zabrakło Bojana Isailovicia, którego zastąpił Aleksander Ptak. Natomiast za Michala Hanka obok Sergio Reiny zagrał Csaba Horvath. Od pierwszej minuty szansę dostał również Mouhamadou Traore. Szymon Pawłowski i Darvydas Sernas usiedli na ławce rezerwowych.

Sensacyjnie już w ósmej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. 21-letni Patryk Tuszyński wpadł w pole karne, podał do Michała Glanowskiego, który pokonał Aleksandra Ptaka! Miedziowi nie mając nic do stracenia rzucili się do ataków i w 16. minucie był już remis 1:1. Damian Dąbrowski odebrał piłkę i zagrał ją do Arkadiusza Woźniaka. Jego piękny strzał sprzed pola karnego znalazł drogę do bramki i zatrzymał się dopiero w okienku.

Lubinianie zwietrzyli swoją szansę i nie zamierzali odpuścić MKS-owi. Nadal atakowali, ale zamiast oni, to drugoligowcy trafili do siatki Ptaka. Na listę strzelców wpisał się Tuszyński, który minął dwóch obrońców Zagłębia i pokonał bezradnego golkipera gości!

Przed przerwą idealną okazję miał jeszcze Mouhamadou Traore. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelał właśnie Senegalczyk, lecz kapitalną interwencją popisał się zaledwie 18-letni Mateusz Abramowicz. Jan Urban w przerwie postanowił zwiększyć siłę ognia i za obrońcę Bartosza Rymaniaka na boisku pojawił się Szymon Pawłowski.

Tymczasem zamiast gola dla Miedziowych w 51. minucie MKS prowadził już różnicą dwóch goli. Po dograniu Pascala Ekwueme fatalnie zachował się Csaba Horvath. Słowak wpakował futbolówkę do własnej siatki. Urban dokonał kolejnej zmiany i za defensywnego pomocnika Dąbrowskiego wszedł ofensywny Darvydas Sernas.

Po meczu mogło być już w 62. minucie, gdyby tylko Pascal Ekwueme był dokładniejszy. Jego uderzenie o pół metra minęło bramkę Zagłębia. Miedziowi starali się doprowadzić do wyrównania, ale wyglądało jakby nie wierzyli w końcowy sukces. Z kolei bardzo groźne kontry wyprowadzili zawodnicy Zbigniewa Smółki i mogli podwyższyć rezultat.

Cztery minuty przed końcem po dośrodkowaniu Janusz Gancarczyka bramkę głową zdobył Sernas i końcówka w Kluczborku była niezwykle nerwowa. Dla Litwina był to pierwszy gol w nowych barwach.

Ostatecznie MKS Kluczbork pokonał KGHM Zagłębie Lubin 3:2. W przypadku Miedziowych powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy przegrali z Piastem Kobylin. Po tamtym spotkaniu pracę stracił Andrzej Lesiak. Wydaje się, że podobny los czeka Jana Urbana...

MKS Kluczbork - KGHM Zagłębie Lubin 3:2 (2:1)

1:0 - Glanowski 8'

1:1 - Woźniak 16'

2:1 - Tuszyński 28'

3:1 - Horvath (sam.) 51'

3:2 - Sernas 86'

Składy:

MKS Kluczbork: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Pajączkowski, Glanowski, Galdino (64' Sudoł), Ulatowski, Niziołek, Tuszyński (77' Nowosielski), Ekwueme (73' Półchłopek).

Zagłębie Lubin: Ptak - Rymaniak (46' Pawłowski), Horvath, Reina, Telichowski, Gancarczyk, Dąbrowski (64' Sernas), Rakowski, Abwo, Traore, Woźniak.

Żółte kartki: Ekwueme (MKS) oraz Horvath (Zagłębie).

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).

Źródło artykułu: