Śląsk Wrocław pokonał na własnym stadionie Lecha Poznań 3:1. - Wiemy, że Śląsk Wrocław ma ogromnego ducha walki i dobrze prezentuje się w stałych fragmentach gry. Gospodarze oddali cztery strzały i zdobyli trzy gole, tego należy pogratulować. Zagraliśmy w piątek z głową, inteligentnie, dlatego jesteśmy bardzo zawiedzeni, bo spodziewaliśmy się zwycięstwa. Zapłaciliśmy bardzo wysoką cenę za detale - powiedział po tym spotkaniu Jose Maria Bakero, szkoleniowiec Kolejorza.
Hiszpan powiedział, że prowadzona przez niego drużyna miała wiele okazji do zdobycia gola. - Stwarzaliśmy sobie okazje, mieliśmy je w pierwszej połowie. Artjom Rudnew trafił w słupek, potem dobrą sytuację miał Rafał Murawski, potem w drugiej połowie mieliśmy jeszcze poprzeczkę oraz dobrą okazję Semira Stilicia. Przez zdecydowaną większość spotkania to my utrzymywaliśmy się przy piłce, to my nadawaliśmy rytm grze. Brakowało tylko bramek. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności przegraliśmy to spotkanie. Dla takiej drużyny jak my nie jest to normalne - skomentował Bakero.
Trener Lecha nie chciał obwiniać Krzysztofa Kotorowskiego za stratę gola. Po niezbyt udanym wybyciu piłki przez bramkarza Lecha Cristian Diaz strzelił piękną bramkę. - Ja go wystawiłem i ja jestem odpowiedzialny za zestawienie drużyny. Staramy się rozpoczynać grę od bramki, grać podaniami do bramkarza. Jeszcze nie zawsze to wychodzi i dlatego zdarzają się błędy - wyjaśniał opiekun Kolejorza.
- Zagraliśmy najlepsze spotkanie tej jesieni. Jeżeli chodzi o grę to było najlepsze spotkanie Lecha. To my na początku stwarzaliśmy sobie sytuacje. To nie są żadne wymówki tylko taka jest rzeczywistość. Nie wydaje mi się, że powinniśmy ten mecz przegrać - podkreślił.
Bakero docenił klasę Śląska, ale też powiedział, że jego drużyna miała przewagę. - Śląsk to drużyna z duchem walki i z wiarą podchodzą do każdego meczu, ale na dobrą sprawę nie przeprowadzili żadnej, absolutnie żadnej akcji z kontrataku, która zakończyłaby się jakimkolwiek niebezpieczeństwem pod naszą bramką. Trzeba zwrócić uwagę gdzie się toczyła akcja przez cały mecz, gdzie piłka wędrowała i na którą bramkę rozgrywane były akcje, a niestety też na którą też padały bramki - powiedział Hiszpan.
- Moim zdaniem to było najlepsze spotkanie Lecha w tym sezonie. Taka jest droga. Po drodze jest ból, jest cierpienie, ale jest to przede wszystkim praca i trzeba iść dalej - podsumował Jose Maria Bakero.
